„Matka Solidarności” która walczyła o górników. Niezwykła wystawa o Annie Walentynowicz [WIDEO]
W Śląskim Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach otwarto dziś wystawę poświęconą Annie Walentynowicz.
Prowadzący siedzi w baranie. Gość niespodzianka! TOP 5 Silesia Flesz
-Do pani Anny Walentynowicz przylgnęło bardzo wiele określeń takich jak „Ikona Solidarności”, „Matka Solidarności”, takie najbardziej znane „Anna Solidarność” i rzeczywiście one są prawdziwe. W bardzo wielu momentach historii Solidarności Anna Walentynowicz pojawia się w kluczowej roli. To między innymi już 14 sierpnia – wybuch strajku, historyczny strajk Stoczni Gdańskiej wybuchł właśnie w jej obronie, kiedy została niesłusznie zwolniona z pracy – mówi o Annie Walentynowicz Adam Chmielecki, politolog, historyk, autor książek o Annie Walentynowicz.
Anna Walentynowicz zapisała się na kartach historii nie tylko Stoczni Gdańskiej i Solidarności. Walczyła też o pamięć górników zamordowanych na terenie kopalni „Wujek”.
-Najważniejsze wydarzenie związane z Anną Walentynowicz na Śląsku to próba zawieszenia tablicy upamiętniającej górników zastrzelonych 16 grudnia 81 roku. Tablica przyjechała tu z wybrzeża. Anna Walentynowicz zorganizowała wykonanie dwóch tablic. Bała się, że SB-cja może którąś zatrzymać – by miała pewność powstały dwie. Jedna z nich trafiła tutaj 4 grudnia 83 roku – mówi Sebastian Reńca, historyk, Śląskie Centrum Wolności i Solidarności.
-Została za to aresztowana i przetrzymywana. Toczył się proces sądowy. Później została wypuszczona na wolność na mocy amnestii. Natomiast wtedy trzeba było mieć odwagę. Odwagę, aby zauważyć to co jest istotne, czyli to, że Solidarność narodziła się w Gdańsku. To jest kolebka Solidarności, natomiast tak naprawdę na Wujku i w Katowicach ta Solidarność pokazała jak jest silna, jaką ma cenę. Cenę tak naprawdę życia – mówi Robert Ciupa, dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności.
Niedawno skwer przy kopalni Wujek został nazwany imieniem Anny Walentynowicz. Anna Walentynowicz zginęła w katastrofie polskiego samolotu w Smoleńsku w 2010 roku w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
autor: Radosław Nosal
