Mikołów: Straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo myślała, że rozmawia z policjantem
Sprawca zadziałał metodą „na policjanta”. Dzięki temu udało mu się pozyskać ponad 30 tys. złotych. Pokrzywdzona była przekonana, że telefoniczną rozmowę prowadzi z funkcjonariuszem policji i przelała na wskazane konto sporą sumę pieniędzy.
TOP 5 Silesia Flesz: Wyśmiewamy Sosnowiec, a puma grasuje!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Na telefon stacjonarny działającej na terenie Mikołowa firmy zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako funkcjonariusz policji, który rozpracowuje grupę hakerów. W trakcie rozmowy z właścicielką, polecił jej przelać na wskazane konto bankowe ponad 30 tysięcy złotych. W ten oto sposób 50-latka straciła pokaźną sumę pieniędzy. Kryminalni z Mikołowa prowadzą postępowanie w tej sprawie w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy.
Na czym polega metoda „na policjanta”?
Zwykle oszust przekonuje swojego rozmówcę, że rozpracowuje zorganizowaną grupę przestępczą i prosi, aby mu w tym pomóc. Ta pomoc ma polegać na przekazaniu gotówki. Dzięki temu będzie można zatrzymać prawdziwych przestępców, w tym przypadku działających w sieci. W rzeczywistości to on jest przestępcą, nie mającym nic wspólnego z policją. Jedynym jego celem jest wzbogacenie się kosztem ludzkiej krzywdy. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Z reguły wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszusta.
Katowice: Mężczyzna z bronią w Superjednostce? Policja przeszukuje ogromny blok w centrum!
Drugi z kiboli Ruchu, który pobił piłkarza GKS Tychy zatrzymany! To 19-latek
Gigantyczna kolejka pod NBP! 5 złotych z Kopcem Wyzwolenia w Piekarach Śląskich to hit!
źr. KPP Mikołów