Piąta fala koronawirusa staje się faktem. Tylko dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o blisko 20 tysiącach nowych zakażeń. A prognozy są takie, że będzie ich znacznie więcej.
– Jeżeli postawy będą takie trochę nonszalanckie, lekceważące zalecenia lub też kontestujące, że musimy to jakoś przechorować, to rzeczywiście możemy mieć trudną sytuację – mówi dr hab. n. med. Włodzimierz Mazur, konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych.
Ponad 32 tys. złotych grzywny dla kierowcy z Jastrzębia-Zdroju. To rekord
Śląskie: Pies pogryzł dwójkę dzieci. Właścicielka stwierdziła, że nic się nie stało
„Gierek” wchodzi do kin. Co o Edwardzie Gierku mówią mieszkańcy Sosnowca? [WIDEO]
-
To już piąta fala koronawirusa? Tylko dzisiaj 20 tys.zakażeń!
-
Minister zdrowia nie ma wątpliwości: Możliwe nawet 140 tys.zakażeń na dobę!
-
Coraz więcej zakażeń wariantem Omikron
Według analiz, którymi dysponuje Ministerstwo Zdrowia znaczny wzrost zakażeń może nastąpić już pod koniec stycznia. Prognozy są dramatyczne – może nas czekać od 60 tysięcy do nawet 140 tysięcy nowych zakażeń. Dziennie.
– Te liczby są bardzo wysokie. One oznaczają, że to ryzyko obciążenia, czy narażenia już na niewydolność systemu opieki zdrowotnej identyfikujemy jako bardzo duże – mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia, w swojej wypowiedzi z 17 stycznia 2022.
Według szacunków obecnie udział wariantu Omicron wśród zakażonych wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Kulminacja następuje wtedy, gdy ten udział jest praktycznie pełny i wynosi od 90 do 100 proc.
Piąta fala koronawirusa spowoduje wprowadzenie nowych obostrzeń?
– Ten wariant namnaża się szybko. Jest mi trudno powiedzieć dokładnie kiedy, ale te fale wariantu Omicron, które przetoczyły się przez Europę zachodnią trwały krótko. To było 6-8 tygodni. To jest fala, która idzie jak pożar lasu, gdzie suche drzewa zapalają się jedno od drugiego. Spodziewam się wzrostu znaczącego w ciągu najbliższych dwóch tygodni, a kulminacja – luty. Wszelkie znaki na niebie i ziemi, że w lutym będzie przypadków najwięcej – mówi dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, specjalista chorób zakaźnych i hepatolog.
Na razie w województwie śląskim trwa cisza przed kolejną burzą. Szpitale tymczasowe jeszcze są wydolne.
– Widzimy spadek w hospitalizacji chociażby w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach obecnie jest 19 pacjentów, w tym 3 podłączonych do respiratora. W szpitalu MSWiA w Katowicach jest 62 pacjentów, w tym 8 podłączonych do respiratora, czyli jest ten spadek. I zresztą jest on zauważalny w innych szpitalach, w których funkcjonują oddziały COVID-owe – mówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ:
Służba zdrowia szykuje się na piątą falę covid-19
To, co może martwić to spadek zainteresowania szczepieniami. Tak jest między innymi w Punkcie Szczepień Powszechnych w Sosnowcu.
– O ile w ubiegłym tygodniu szczepiliśmy ok. 600, nawet 700 osób, to w tym tygodniu jest to dwukrotnie mniejsza liczba. Natomiast w dalszym ciągu szczepią się dzieci, które w przeważającej większości w tej chwili mają drugie dawki. Natomiast ok. 15-20 dzieci również przyjmuje pierwsze dawki – mówi Dariusz Skłodowski, pełnomocnik prezydenta Sosnowca ds. walki z epidemią COVID-19.
Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia w dzisiejszym komunikacie spośród blisko 20 tysięcy nowych zakażeń prawie 2200 dotyczy województwa śląskiego. W całym kraju zmarło 377 osób.
autor: Paweł Jędrusik