Monitoring w Mysłowicach patrzy, myśli i ratuje życie! jak to możliwe? [WIDEO]
W Mysłowicach Wielki Brat patrzy. Na wszystko i wszystkich. I pomoże. Na przykład odnaleźć nasze dziecko, które zgubiło się na festynie.
-Zarejestruje tę sytuację, że to dziecko, ubrane na przykład w czerwoną koszulkę, niebieskie spodnie znalazło się pod kamerą. Operator wtedy na podstawie zgłoszenia i opisu podaje systemowi „znajdź mi wszystkie dzieci, które były ubrane w taki kolor, w takie ubranie” i wysyła to zapytanie do systemu. System odpowiada i wyświetla obrazy znalezionych już zdjęć – mówi Zbigniew Litwin, firma Qumak.
Takich kamer w Mysłowicach jest już 40 w 27-u lokalizacjach. Dziś oficjalnie otwarto system inteligentnego monitoringu, którego centrum mieści się w siedzibie Państwowej Straży Pożarnej. -Na to dosyć długo czekaliśmy. Ale warto było, bo te 40 kamer, które na początek instalujemy, to największe, newralgiczne punkty mają pod okiem. Po to, żeby nie działo się to, co niepotrzebne – mówi Edward Lasok, prezydent Mysłowic.
A jeśli jakieś miejsce nie jest pod okiem, pomoże taki mobilny punkt. Dojedzie gdzie trzeba i zadba o bezpieczeństwo. -Oba te punkty będą wykorzystywane przy zabezpieczaniu na przykład imprez masowych lub jakichś dużych wydarzeń odbywających się na terenie naszego miasta. Te punkty będą działały w taki sposób, że będą obsługiwane przez funkcjonariuszy straży miejskiej, ale we współpracy z Komendą Miejską Policji – mówi st. insp. Magdalena Kawka-Nowatkowska, Straż Miejska w Mysłowicach.
Nowoczesny monitoring w Mysłowicach zareaguje także gdy zauważy leżącego na ulicy człowieka, czy samochód jadący pod prąd. Będzie również walczył z pseudokibicami, bo automatycznie da znać, gdy zarejestruje grupę ludzi.
(Paweł Jędrusik)