Mysłowice muszą wziąć kredyt na usunięcie toksycznych odpadów? To jeden ze scenariuszy
Jeśli nie znajdą pieniędzy, to dofinansowanie przepadnie. Mowa o prawie 50 milionach złotych, które Mysłowice muszą zdobyć na usunięcie toksycznych odpadów składowanych przy ul. Brzezińskiej. Kondycja finansowa miasta – między innymi przez pandemię – mówiąc delikatnie nie jest dobra, dlatego w grę wchodzi tylko kredyt lub pożyczka. Trwa weryfikacja wykonawcy.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
– Miasto jest w finansowej ruinie, w finansowej rozpadce, my nie wiemy czy organ nadrzędny nad miastem, kontrolny pozwoli nam w ogóle zaciągnąć taki kredyt, ponieważ wskaźniki na to nie pozwalają, wskaźniki bieżących wydatków, nieinwestycyjnych, więc mamy ogromny problem – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Nad którego rozwiązaniem za kilka dni mają pracować radni na specjalnie zwołanej roboczej sesji. Jeśli urzędnicy pieniędzy nie znajdą na czas, to przepadnie najwyższe w historii Polski rządowe dofinansowanie na utylizację odpadów w wysokości prawie 45 milionów złotych. Sprawa odpadów z Brzezinki ciągnie się od lat i jak zaznaczają samorządowcy, nadchodzi czas rozliczenia tych, którzy zgodzili się na to by toksyczne odpady znalazły się w Mysłowicach.
– Uważam, że powinien znaleźć się winny, który dopuścił się tego po to by na przyszłość urzędnik, prezydent, wójt burmistrz, jakiegokolwiek miasta żeby mu zadrżała ręka przed podpisaniem takiego dokumentu, który pozwoli na takie właśnie, a nie inne zachowania tego typu przedsiębiorców, którzy zwożą takie materiały do miast i bezkarnie dalej żyją – mówi Mariusz Wielkopolan, radny Mysłowic.
O ile radni w wypowiedziach co do oceny tego kto powinien wziąć pełną odpowiedzialność są oszczędni, tak urzędnicy na oficjalnej stronie miasta winnych wskazują palcem.
Fragment artykułu ze oficjalnego portalu Mysłowic, myslowice.pl: (…) – Obecnie rozważane jest podjęcie działań zmierzających do zabezpieczenia majątku osób, które podjęły tak niebezpieczną w skutkach decyzję, czyli byłego prezydenta miasta Mysłowice, jego zastępców oraz ówczesnego naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska.
Ale jak się dowiedzieliśmy, w tej sprawie jest jeszcze wiele wątków do wyjaśnienia. Póki co wobec osób zamieszanych w dostarczenie toksycznych odpadów do centrum Mysłowic toczy się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach.
– Jest to śledztwo wielowątkowe. Na chwilę obecną w śledztwie tym występują 23 osoby podejrzane. Wobec jednej z osób prokurator zastosował list gończy i ta osoba w tej chwili jest poszukiwana listem gończym – mówi Agnieszka Wichary, Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Niektórym z podejrzanych w prokuratorskim śledztwie grozi nawet do 15 lat więzienia. Całkowity koszt usunięcia toksycznych odpadów z mysłowickiej Brzezinki to prawie 94 miliony złotych.
autor: Bartosz Bednarczuk
Nowe obostrzenia? Jak nie mieszkacie na Warmii i Mazurach, to niewiele się zmieni
Policja w Jaworznie wzywa uczestników Strajku Kobiet na komendę. Przyszli i zrobili protest! [WIDEO]
Olsztyn chce przywrócenia praw miejskich. I chce się nazywać Olsztyn Jurajski [WIDEO]
Bierzecie przykład z Jaworzna u sprzedajecie kilka działek i mieszkań. Tylko po dobrej cenie