Dramat w Mysłowicach. W jednym z mieszkań w bloku przy ul. Katowickiej zmarł 6-miesięczny chłopczyk! Tragedia wstrząsnęła całym miastem.
CO SIĘ DZIEJE? 6 osób zmarło w woj.śląskim w tajemniczych okolicznościach!
Według sąsiadów rodzina, w której doszło do tragedii mieszka tu od niedawna. Nie stwarzała problemów.
– A oni tacy normalni sąsiedzi? Czy jakieś problemy stwarzali? – Normalni byli. Normalni. – Każdy mówi, że tragedia. Jak dziecko umrze, to wiadomo, że jest tragedia, to jest okropność. Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi duże dziecko umarło, a co dopiero takie maleństwo – mówi Teresa, mieszkanka bloku.
Sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach, która prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Postępowanie jest dopiero w fazie wstępnej, rodzice chłopca nie zostali jeszcze przesłuchani.
Teraz prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok, która odbyła się wczoraj. To między innymi od ustaleń lekarzy zależy, czy w sprawie zostaną postawione jakiekolwiek zarzuty.
–Wyniki sekcji zostaną zawarte w protokole sekcji, którego do tej pory prokuratura jeszcze nie otrzymała. W zależności od tych wyników rozważane będzie zlecenie dalszych badań toksykologicznych, bądź histopatologicznych. Zwrócono się również o dokumentację medyczną do placówki, w której dziecko przed zdarzeniem było leczone – mówi Dorota Gącik, Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach.
Z nieoficjalnych informacji, jakie udało nam się uzyskać wynika, że w momencie interwencji policji i pogotowia zarówno matka, jak i ojciec chłopca byli pod niewielkim wpływem alkoholu.
(Paweł Jędrusik)
