W koszach na śmieci w Mysłowicach zostanie zamontowany internet. Ale nie po to, żeby surfowali po nim mieszkańcy, a po to, żeby kosz sam informował Zakład Oczyszczania Miasta, kiedy kosz jest pełny i należy go opróżnić. Urządzenie ma się przydać nie tylko mieszkańcom, ale też pracownikom spółki oczyszczającej miasto.
– No na pewno, bo nie raz kible się opróżni, a za chwilę ktoś tam coś włoży dużego i już jest pełno – mówi Tadeusz Węgrzyn, pracownik ZOMM.
Wdrożenie systemu to efekt podpisania umowy pomiędzy miastami i Orange. Urządzenia, które będą zamontowane na koszach na śmieci mają wykorzystywać technologię CAT-M1 i za pomocą sieci mobilnej 4G wysyłać sygnał do Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice.
– Bardzo dobry, bardzo dobry pomysł. Chociaż ostatnio się poprawili, starają się i w miarę te kosze wywożą. Ale jest to idealny pomysł – mówi Kazimierz, mieszkaniec Mysłowic.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [25.09.2018]
– No w sumie przydałoby się. Na pewno, bo dużo śmieci leży cały czas na ziemi – mówi Wioleta Putyło, mieszkanka Mysłowic.
Na początek urządzenia zostaną zamontowane w czterdziestu koszach i kubłach na śmieci. Zarówno miejskich, jak i prywatnych przy domach jednorodzinnych. To ma pomóc między innymi w lepszym przygotowaniu harmonogramu odbioru odpadów w mieście, jak i wyznaczeniu odpowiedniej trasy przejazdu śmieciarek.
– Prosty przykład. Ktoś jedzie na wczasy. Przyjeżdżają, bo jest termin wywózki, patrzy, w kuble zero. W związku z tym, informacja która będzie, że napełnienie kubła jest 1/3, czy 0, czy połówka, to po prostu nie będzie się zatrzymywał, bo nie ma po co – mówi Edward Lasok, prezydent Mysłowic.
Internet w koszach na śmieci w Mysłowicach ma się pojawić w ciągu najbliższych dni.
(Paweł Jędrusik)
