Na Śląsku coraz większe kolejki do wymazów. I coraz większy strach przed piątą falą covidu
Coraz więcej zakażeń koronawirusem i coraz większe kolejki do punktów wymazowych w województwie śląskim. Tak jest między innymi przy ul. Czarnoleśnej w Rudzie Śląskiej. Osoby, które chcą się przebadać, muszą uzbroić się w cierpliwość.
Kolejki są spore od kilku dni. Na razie to jedyny mobilny punkt wymazowy w mieście, ale wkrótce ma być kolejny.
-
Piąta fala koronawirusa stała się faktem
-
20 stycznia na Śląsku prawie 5000 zakażeń
-
Coraz większe kolejki do punktów wymazów
Ponad 32 tys. złotych grzywny dla kierowcy z Jastrzębia-Zdroju. To rekord
Śląskie: Pies pogryzł dwójkę dzieci. Właścicielka stwierdziła, że nic się nie stało
„Gierek” wchodzi do kin. Co o Edwardzie Gierku mówią mieszkańcy Sosnowca? [WIDEO]
Piąta fala koronawirusa puka do drzwi. Dzisiaj prawie 33 tys. zakażeń w Polsce
– Oprócz tego przychodnie Szpakmed uruchomiły w każdej swojej placówce punkty wymazowe, więc mieszkańcy mogą również udać się do tej przychodni, bez względu na to, czy są w niej zapisani, czy nie. Ale planujemy, jesteśmy po wstępnych rozmowach, prawdopodobnie w poniedziałek uda nam się uruchomić drugi mobilny punkt, który będzie miał miejsce na dolnym parkingu przy parku wodnym przy ul. Kłodnickiej – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Ale to nie tylko problem Rudy Śląskiej i naszego województwa. Jak poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski są plany, aby wymazy można było robić w aptekach. Na razie jednak nie ma w tej sprawie żadnego rozporządzenia, a co za tym idzie – nie do końca wiadomo, jak miałoby to wyglądać.
– To nie jest zadanie łatwe. Farmaceuci będą potrzebowali czasu, żeby się przeszkolić i żeby zaadaptować apteki do tych warunków. Nie wszystkie apteki będą w stanie poradzić sobie z takim wyzwaniem, choćby ze względów lokalowych. Prawdopodobnie będą wprowadzone jakieś rozwiązania satelitarne, czyli może to będą jakieś namioty na zewnątrz, może to będą jakieś inne lokale – mówi dr n. farm. Mikołaj Konstanty, Śląska Izba Aptekarska.
Liczba zakażeń koronawirusem na Śląsku zwiększa się z dnia na dzień. Jeszcze wczoraj było ich to ponad 4600. Dziś już prawie 5 tysięcy. Coraz więcej zakażonych jest też dzieci. Dla przykładu do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka trafiają dzieci chorujące na poważne choroby, między innymi onkologiczne. Mają też COVID.
– Obecnie mamy pięcioro takich pacjentów. Ta liczba w okresie ostatnich kilku miesięcy zmieniała się. Bywały dni, że mieliśmy 1-2 pacjentów. Były takie okresy, kiedy tych pacjentów było około 10. Obecnie tych pacjentów jest 5. Zauważamy tendencję, że w ostatnich dniach ta liczba nieco rośnie – mówi Wojciech Gumułka, GCZD w Katowicach.
Epidemia paraliżuje też szkoły. Choć na razie ze strony rządu nie ma deklaracji na temat planów przejścia na zdalną naukę. W Rudzie Śląskiej liczba klas, które przechodzą na zdalne nauczanie rośnie lawinowo.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
– Jeszcze w piątek kwarantanną było objętych 15 oddziałów klasowych i grup przedszkolnych. Dzisiaj mamy ich już 160, a jutro będzie grubo ponad 180. I to według danych z wczoraj – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
W całym kraju odnotowano dziś ponad 32 tysiące nowych przypadków koronawirusa. To co szczególnie martwi to coraz większy udział przypadków wariantu Omicron. Już co czwarta osoba, u której stwierdzono COVID jest jego nosicielem.
Piąta fala koronawirusa nabiera rozpędu. Eksperci szacują, że jej kulminacja nastąpi z końcem stycznia lub w połowie lutego. Może wtedy występować nawet 100 tysięcy zakażeń dziennie.
autor: Paweł Jędrusik