Nie było żadnego wypadku. Seniorka straciła 50 tys.
80-letnia mieszkanka Kędzierzyna-Koźla została oszukana metodą „na wypadek”. Kobieta odebrała telefon od „córki”, która rzekomo potrąciła kogoś na przejściu dla pieszych…
Niestety, seniorka uwierzyła w przedstawioną historię i przekazała oszustom swoje oszczędności.
Za nami dzień babci i dziadka. Ten czas powinien być miły dla seniorów, jednak jak się niestety okazuje, nie dla wszystkich taki był. Policjanci z kędzierzyńsko-kozielskiej komendy odebrali ostatnio zgłoszenie o oszustwie. Do 80-letniej mieszkanki miasta zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę. Powiedziała seniorce, że spowodowała wypadek drogowy i potrzebuje pieniędzy na pokrycie kosztów związanych z uregulowaniem należności w zamian za „oczyszczenie z zarzutów”.
W trakcie rozmowy 80-latki z „córką” mąż starszej kobiety poszedł na policję, żeby sprawdzić, czy ich córka faktycznie miała wypadek. Od funkcjonariuszy dowiedział się, że do żadnego zdarzenia nie doszło i że to próba oszustwa. Niestety w tym czasie jego żona zdążyła przekazać pieniądze przestępcom. Starsze małżeństwo straciło w ten sposób 56 tys. złotych.
Seniorka uwierzyła w historię „na wypadek”
Ćwierć miliona złotych. Tyle przekazała seniorka 23-latkowi, bo uwierzyła w historię „na wypadek”