Wysokie kary dla kierowców, którzy niedokładnie odśnieżą swój samochód przed wyjechaniem w trasę. Mandat może wynieść nawet 3 tysiące złotych.
Nieodśnieżone samochody zimą to zmora innych kierowców. Na pewno nie raz spotkaliście je na drodze: czapa śniegu na dachu, okna odśnieżone jedynie ramieniem wycieraczki. Zdarza się, że spore ilości śniegu lub wręcz bryły lodu spadały z dachu samochodów osobowych lub ciężarowych i uderzały w jadący z tyłu pojazd. Nie trzeba przekonywać, jak niebezpieczne mogą być takie sytuacje.
W związku z wprowadzeniem nowego taryfikatora nieodśnieżenie dachu pojazdu będzie wiązało się ze sporym mandatem. Do tej pory groziło za to 500 zł, teraz będzie to nawet 3 tysiące złotych. Nie wiadomo, jak duża jest skala tego problemu, bo policja nie prowadzi szczegółowych statystyk wykroczeń drogowych, w których wyróżnione są te związane z nieodśnieżeniem pojazdu. Jednak jak udało nam się dowiedzieć w KMP w Katowicach, w tym sezonie byli już kierowcy w województwie, którzy za takie wykroczenie zostali ukarani mandatem.
– Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu. Nie może naruszać też porządku ruchu na drodze i narażać kogokolwiek na szkodę. Używanie pojazdu w ruchu ma również zapewniać dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania i sygnalizacji – informuje katowicka policja.
To jednak nie jedyna sytuacja, kiedy możemy dostać mandat. Za zakryte tablice rejestracyjne grozi nam 500 zł, za zakryte światła oraz sygnalizatory 300 zł. Mandat w wysokości 50 zł można z kolei otrzymać za oddalenie się od samochodu, gdy jest on włączony. 100 zł grozi za odśnieżanie pojazdu przy włączonym silniku.
Tu warto przytoczyć śmiertelny wypadek, do którego doszło pod koniec listopada w Katowicach. Kierowca opla astra potrącił śmiertelnie na pasach 73-letnią kobietę. Gdy policja opublikowała zdjęcia z wypadku, wiele osób zwróciło natychmiast uwagę, że samochód był cały oszroniony, a jego kierowca mógł mieć utrudnioną widoczność. Na razie nie wiadomo, czy to było powodem tragicznego wypadku, bo jego okoliczności wyjaśnia policja. Z pewnością mogło się jednak do tego przyczynić.
