„Nie spać, zwiedzać!” Mieszkańcy Katowic mają dyskotekę na okrągło. Awantura o hałas z klubu DoSopotu nie ma końca!
Hałas z klubu nie daje mieszkańcom Katowic spać. Jeden z nich nagrywa regularnie to, co musi znosić w każdy weekend. To nie wieczorne potańcówki, tylko całonocne dyskoteki. Mieszkający po drugiej stronie torów biorą w nich udział mimowolnie.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO od lipca w TVS!
-Zaczyna się w piątek po godzinie 21.00 i trwa do około 4-5 nad ranem. W sobotę jest powtórka, bo dyskoteka również się odbywa. Widzieliśmy się z właścicielami w sądzie już przy okazji jednej z rozpraw. Czekamy jeszcze na wyrok, ale nie zmieniło to nic. Knajpa dalej organizuje imprezy. Co weekend je zgłaszamy. Ja czasami nie mam wyjścia i chcąc odpocząć wyjeżdżam z Katowic na weekend. Inaczej się nie da – mówi Krzysztof Banasiak, mieszkaniec Katowic.
Nie da się już od dawna nic zrobić z hałasem. Próbowaliśmy się skontaktować z właścicielami DoSopotu, ale nie chcieli zabrać głosu w tej sprawie. Organizowane przez nich imprezy nie tylko denerwują, ale również wpływają na biznes. Goście jednego z hoteli narzekali na głośne dudnienie.
-Spadły nam opinie gości i mamy bardzo dużo skarg ze względu na hałas. Mimo tego że mamy stałą bazę gości, którzy wiedzą, że to jest ulica Mariacka i miejsce, gdzie jest bardzo dużo ludzi. Nigdy na to nie narzekali, bo liczyli się z tym, że jest to obiekt w centrum miasta. Ja dzisiaj muszę wyłączać 11 z 46 pokoi. To jest olbrzymia strata w biznesie – mówi Anna Chwałko, dyrektor Hotelu Best Western Mariacki.
Ulica Mariacka w Katowicach słynie z imprez. Problem w tym, że hałas dociera zdecydowanie dalej, gdzie już nie ma knajp i klubów. Głosy mieszkańców trafiły dzisiaj do urzędu. Złożyli oni petycję, w której apelują do miasta o interwencję w tej sprawie. O to samo prosi prezydenta jeden z radnych.
-Miasto jest dla wszystkich. Powinno być tutaj miejsce dla spędzania wolnego czasu – lokali gastronomicznych, dyskotek, klubów, knajp. To wszystkim stanowi o tym, że miasto żyje. Natomiast trzeba się szanować nawzajem. Nie można prowadzić biznesu za wszelką cenę, nie licząc się kompletnie ze zdaniem sąsiadów – mówi Łukasz Borkowski, radny.
Miasto na razie nie zajęło jasnego stanowiska.
-Formalnie do dzisiaj nie wpłynęła do nas żadna skarga czy petycja. Dzisiejsza jest pierwszym głosem na piśmie, które otrzymaliśmy. Miasto jest otwarte na głosy wszystkich mieszkańców. Dlatego ta petycja zostanie wnikliwie przeanalizowana – mówi Joanna Górska, UM Katowice.
Niebawem ma zostać ogłoszony wyrok w sprawie zakłócania porządku publicznego przez klub DoSopotu. W przygotowaniu jest kolejny pozew. Może się to skończyć karą 5 tys. złotych grzywny.
autor: Łukasz Kądziołka
Czwarta fala pandemii znowu zamknie nas w domach? Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos
Kąpielisko Paprocany w Tychach zamknięte do odwołania. Powód? Sinice
Bez finiszu pod Spodkiem. Na Tour de Pologne 2021 w Katowicach tylko jazda indywidualna na czas