Nie żyje czterech górników. Ratownicy próbują się przedostać do następnych sześciu

Od wczoraj trwa cały czas akcja ratunkowa w KWK „Zofiówka”, gdzie doszło do wstrząsu. Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała, że trzeci i czwarty z dziesięciu poszukiwanych górników nie żyją. Ratownicy próbują teraz przebić się do pozostałych sześciu górników, z którymi od wczoraj nie ma kontaktu.

 

Przeczytaj także:

Drugi górnik z Zofiówki nie żyje. Ciało mężczyzny transportowane jest na powierzchnię

W nocy w miejscu akcji ratunkowej pojawił się problem z atmosferą, która nie sprzyjała jej kontynuacji. Jednak ratownicy cały czas naprawiają lutniociąg co ma zapewnić szybsze dotarcie do pozostałych sześciu górników. Wczoraj pojawiła się informacja, że ratownicy zlokalizowani czterech z dziesięciu poszukiwanych górników, jednak nie miało być z nimi kontaktu. Jak podkreślał dyrektor KWK „Zofiówka” mieli nie dawać oznak życia.

Dziś potwierdził się najgorszy z możliwych scenariuszy. Wszyscy czterej górnicy, których zlokalizowano w pierwszej kolejności nie żyją. Jak przekazało JSW, rodziny miały już zidentyfikować tragicznie zmarłych. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci. Wszyscy polegli górnicy byli stosunkowo młodzi, każdy z nich miał około 30 lat.

Akcja trwa i w dalszym ciągu ratownicy próbują przedostać się do pozostałych sześciu poszukiwanych górników. To najczarniejszy tydzień w ostatnich dekadach historii śląskich kopalni. Przypomnijmy, że kilka dni temu doszło Dow wybuchu metanu w KWK „Pniówek” i w dalszym ciągu ratownikom nie udało się odnaleźć 7 poszukiwanych, w tym dwóch górników i 5 ratowników górniczych.

autor: Bartosz Bednarczuk