reklama
Kategorie

Niemcy zamykają granice. Czesi też. Fala uchodźców ruszy teraz na Polskę?

reklama

To zmiany, których nikt osiem lat po wejściu Polski do strefy Schengen się nie spodziewał. Na wszystkich niemieckich przejściach granicznych wróciły kontrole. -Jak idzie ta fala emigrantów przez całą Europę, no jest to konieczne, bo jak pan sam widzi tutaj jakby wszyscy ruszyli przez ten most, no to za dużo by się tutaj ludzi nielegalnie przedostało – mówi jeden z przechodzących przez przejście w Świecku. Mimo obaw na polsko-niemieckich przejściach granicznych na razie wszystko odbywa się bez większych problemów. Dużo goręcej było za to w Warszawie. Po nadzwyczajnym spotkaniu Ewy Kopacz z przedstawicielami ministerstw spraw zagranicznych, wewnętrznych i Straży Granicznej premier stwierdziła, że w razie potrzeby Polska również gotowa jest na podjęcie takich kroków. -Gdy otrzymam komunikat o jakiejkolwiek groźbie dla Polski, polskie granice zostaną objęte kontrolą. Przyjmiemy tylu uchodźców na ile nas stać, ani jednego więcej, ani jednego mniej – podkreśla premier Ewa Kopacz.

 

We wtorek 15 września, na biurko Ewy Kopacz trafić ma specjalny raport przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, dotyczący stanu bezpieczeństwa naszych granic. Po wejściu do strefy Schengen w Polsce kontrole na przejściach granicznych tymczasowo przywracano już dwukrotnie. Pierwszy raz w trackie Euro 2012, drugi rok później w czasie Kongresu Klimatycznego. By wróciły również teraz, jak zapewnia Straż Graniczna wystarczy kilka godzin. -Skierowanie funkcjonariuszy do pełnienia służby w wyznaczonych przejściach granicznych, w których będzie odbywała się kontrola graniczna, jak również skierowanie w tamtą stronę samochodów wyposażonych w sprzęty, w komputery, w samochody typu Schengen-busy – mówi Katarzyna Walczak, Śląsko-Małopolski Oddział Straży Granicznej. Wprowadzając kontrole graniczne, Niemcy wywołali efekt domina. W Brukseli szefowa austriackiego MSW poinformowała o przywróceniu kontroli na granicy z Węgrami. Podobną decyzję podjęli również nasi południowi sąsiedzi – zarówno Czesi, jak i Słowacy. -Na granicach Słowacko-Węgierskiej i Słowacko-Austriackiej liczba policjantów wzrośnie o 220. Rząd słowacki, w żadnym wypadku nie chce kwot i premier słowacki tłumaczył, że jeżeli mamy przyjmować, to musi chodzić o uchodźców o religii katolickiej – mówi Peter Dzurilla, dziennikarz słowackiej TV JOJ.

reklama

 

Tylko w ubiegłym tygodniu do Niemiec wjechało blisko 30 tysięcy imigrantów, w ten weekend nasi sąsiedzi spodziewają się kolejnych 40 tysięcy. Jak oceniają niemieckie media decyzja o zamknięciu granic, to pierwszy sygnał, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Coraz bardziej aktywizują się również środowiska skrajnie prawicowe. W Katowicach 26 września odbędzie się marsz przeciwko uchodźcom. Sytuacja w całej Unii Europejskiej staje się coraz bardziej napięta, coraz więcej państw zastanawia się na pójściem śladami Niemiec. Z drugiej strony jednak politycy uspokajają, mówiąc, że szlabany w takiej formie, jaką znamy sprzed lat na nasze granice nie wrócą.<.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button