Do końca roku Bytom może stracić płynność finansową. Impas na linii prezydent Damian Bartyla – radni opozycji się pogłębia. Po przegłosowaniu uchwały w sprawie odwołania prezydenta radni uchylili uchwałę w sprawie emisji obligacji. Chodzi o ponad 43 mln złotych.
-Uchwała o obligacjach zyskała negatywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. W tej opinii mowa jest o tym, że miasto nie będzie w stanie spłacić tych obligacji a z drugiej strony RIO dodaje, że miasto powinno się zastanowić nad tym, aby obligacje były na mniejszą kwotę, co pozwoli poprawić deficyt budżetowy – mówi Mariusz Janas, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu.
Środki miały być przeznaczone na inwestycje – w tym na wkład własny Bytomia – jaki jest wymagany, aby rozpocząć realizację projektów planowanych w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji. Jeżeli miasto nie będzie miało swoich pieniędzy, może nie dostać 400 mln złotych. Sekretarz Bytomia, Łukasz Wiejacha sytuację komentuje krótko: -Radni już raz wyrazili zgodę prezydentowi na to, aby te obligacje mógł wypuścić i zrealizować, potem przyjęli uchwałę, która była niezgodna z prawem i tą niezgodność z prawem RIO uznało i unieważniło uchwałę – teraz robią to drugi raz – w związku z czym trudno tego nie odczytywać jako ruch polityczny
Na tym problemów nie koniec. W Rozmowie Dnia w Radiu Piekary dyrektor katowickiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Katowicach potwierdził, że NIK zajmie się tym, co w Bytomiu się dzieje. -Kontrola będzie przeprowadzona. Wchodzimy w październiku. Październik to nie wrzesień, ale to krótkie opóźnienie wynika z faktu, że musimy się skonsultować z tymi, którzy już Bytom wzięli pod lupę – mówi Piotr Miklis, Najwyższa Izba Kontroli w Katowicach.
Wiadomo, że NIK chce skontrolować nie tylko Urząd Miejski, ale także Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne i jeszcze jedną miejską spółkę. -Najpewniej będzie to kwestia nielegalnego składowania odpadów i kwestie dotyczące Wydziału Inżynierii Środowiska. Nasi urzędnicy dołożą wszelkich starań, aby pomóc kontrolom w sprawnym przeprowadzeniu kontroli na terenie Urzędu Miejskiego – wyjaśnia Katarzyna Nylec z biura prasowego UM Bytom.
NIK w ostatnim czasie kontrolowała już Bytom. Wówczas badano lata 2010-2014. Stwierdzono, że chociaż miasto przeznacza na realizację różnych programów społecznych pieniądze, to te nie przynoszą one efektów.
