reklama
REKLAMA
Kategorie

Dwójka dzieci spłonęła w pożarze w Rajczy. Rusza kolejny proces ich rodziców [WIDEO]

reklama

Dalszy ciąg sprawy rodziców, którzy zostawili dzieci w płonącym domu. Dwójka z nich nie żyje.

Do pożaru doszło w zeszłym roku w Rajczy. Po tym jak pojawił się dym, kobieta i mężczyzna wybiegli z domu z najstarszym z braci. W środku pozostawili, 11-miesięcznego Patryka i 2-letniego Krystiana. W marcu tego roku usłyszeli wyrok – 3 lata więzienia. Obie strony złożyły apelację. Prokurator chce surowszej kary, obrońca uniewinnienia. -Kiedy zagrożenie dla ich własnego życia minęło, podjęli decyzję o powrocie do domu i uratowania dzieci. No, niestety, to już okazało się już niemożliwe. Ale chciałem zaznaczyć, ze nikt nie był ws stanie przewidzieć, a w szczególności oskarżeni nie byli w stanie przewidzieć, że w chwili kiedy wybiegną z domu, nie będą w stanie już do niego powrócić. Ratować swoich dwóch pozostałych dzieci – mówi Przemysław Nowak, obrońca.

Prokurator domaga się najwyższej kary, czyli 5. lat więzienia. Jego zdaniem pijani rodzice o dwójce swoich dzieci po prostu zapomnieli. -Mogli wziąć te dzieci i wynieść w momencie kiedy sami opuszczali ten budynek. Tym bardziej, ze sami nie wyszli, wyszli ze starszym dzieckiem. Oni po prostu zapomnieli najprawdopodobniej, że mają jeszcze dwójkę dzieci, bo byli w takim stanie, że po prostu im wyleciało im z głowy – mówi Maciej Porzycki, prokurator.

Sami rodzice prosili dziś sąd o wyrozumiałość. -Chciałem ratować jak mogłem, a się nie udało. I z tym bólem i z tym żalem będę żył do końca życia. I tylko o zrozumienie proszę – mówił na sądowej sali oskarżony w sprawie. Sędzia postanowił odroczyć wydanie wyroku. Zostanie ogłoszony 2 października.

reklama

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button