O krok od kolejowej katastrofy. Wykoleił się pociąg Bohumin – Warszawa. Naprawy w Czerwionce potrwają długo [WIDEO]
To była ciężka noc w Czerwionce-Leszczynach. Po nawałnicy strażacy mieli dużo pracy. Jeszcze więcej będą mieli mieszkańcy budynku, do którego wdarła się woda. Tak samo pracownicy kolei – którzy usuwać będą skutki wykolejenia się pociągu w Czerwionce Leszczynach. Spod podkładów woda wymyła ziemię.
-Tyle co zdążyłem auta wyprowadzić. Tylko tyle się zdążyło, a sam człowiek się nie spodziewał. Na początku zaczęliśmy drzwi barykadować, żeby woda się nie wylewała. W ciągu 15 minut zrobił się 1 m wody na dole – mówi Sławek Nazaruk, mieszkaniec zalanego domu.
Kilkaset metrów stąd woda mogła spowodować katastrofę kolejową. Nad ranem wykoleił się pociąg jadący z Bohumina do Warszawy.
-Pociągiem tym podróżowało w sumie 80 osób, którym nic się nie stało w wyniku zdarzenia. Zapewniliśmy dwa autobusy zastępcze. Jeden przewiózł podróżnych do Warszawy, a drugi do Krakowa – mówi Anna Zakrzewska, PKP Intercity.
Mogło skończyć się dużo gorzej, bo w tym miejscu z toru wypadły dwa ostatnie wagony. Jak widać tor został prawie całkowicie podmyty. Woda wypłukała nasyp kolejowy, a pociąg przez około kilometr hamował aż zatrzymał się w tym miejscu. Po podkładach i torach widać jaką drogę przebył. Na razie perony będą tu puste.
-Na odcinku Orzesze Jaśkowice-Leszczyny już od razu została uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa. Te pierwsze pociągi poranne nie były pod względem frekwencji aż tak obłożone, więc nie mieliśmy aż tak wielkich utrudnień – mówi Tomasz Musioł, Koleje Śląskie.
Dzisiaj udało się postawić na torach wykolejone wagony, ale to dopiero początek powrotu do normalności. Trzeba sporo pracy, żeby pociągi znowu tędy jeździły.
– W pierwszej kolejności służby techniczne zgromadzą materiał potrzebny do wykonania naprawy. Między innymi podkłady, które muszą zostać wymienione. Następnie rozjazd zostanie zdjęty z linii kolejowej, elementy ziemi i tłucznia zostaną uzupełnione, wymienione zostaną na nowo podkłady. W końcowej fazie ponownie zostanie zainstalowany sam rozjazd – mówi Karol Jakubowski, PKP Polskie Linie Kolejowe.
Te prace potrwać mają kilkanaście dni. Prace rozpoczęła też specjalna komisja, która ustali dokładne przyczyny podmycia torów. Jednak bez wątpienia nie doszłoby do niego, gdyby nie deszcz.
autor: Łukasz Kądziołka
Ekipa Friza ma swój rollercoaster w Energylandii! Zobaczcie ZDJĘCIA i WIDEO z otwarcia!
