Otwierajcie szampana, kończy się pierwszy etap remontu S86
Do stojących w korku na S86: w poniedziałek kończy się pierwszy etap prac na drodze między Katowicami a Sosnowcem.
W poniedziałek 17.10 planowany jest zakończenie układania nawierzchni na jezdni w kierunku na Sosnowiec. Jeśli pogoda będzie dobra, w czwartek planowane jest rozpoczęcie remontu pasów awaryjnych i prawych – informuje GDDKiA.
Ponieważ pogoda w weekend była ładna, GDDKiA prowadziło tu też prace. I zgodnie z zapowiedzią, jako że mamy połowę października, kończy już remont pasów lewych i środkowych na obu jezdniach. Teraz ruch zostanie przeniesiony na wyremontowane pasy jezdni i rozpocznie się remont pasa prawego i awaryjnego. Kierowcy będą mieli do dyspozycji po dwa pasy w każdą stronę i w końcu nie będą one tak wąskie, jak przez ostatnie trzy tygodnie! W kolejnym etapie, od 20.10, szerokość pasa lewego będzie wynosiła 3,5 m, a środkowego 3,25 m. W pierwszym etapie to zaledwie 2,75 i 3 m. Zakończenie remontu tego odcinka powinno nastąpić do 15 listopada 2022.
To remont, który daje się we znaki całemu regionowi, a trasa do Katowic rano zakorkowana jest od Będzina, zaś po południu – od tunelu. Droga Katowice – Sosnowiec zabiera kierowcom od 40 minut do 1,5 godziny, a to przecież kilka kilometrów! Ale każdej doby S86 między Sosnowcem a Katowicami przejeżdża ponad 112 tys. pojazdów. Rocznie 14,5 miliona pojazdów jedzie z Katowic do Sosnowca, a 14 mln – z Sosnowca do Katowic. Dlatego korki są tak ogromne.
Ale remont jest konieczny. Warstwa ścieralna na S86 była wymieniania w 2009 roku.
-Średni okres trwałości warstwy ścieralnej wynosi 10 lat. Przy natężeniu ruchu ponad 100 tys. poj. na dobę zużycie nawierzchni następuje szybciej. Brak remontu spowoduje degradację warstw nośnych – wyjaśniają przedstawiciele GDDKiA.
Jaki jest zakres prac na Roździeńskiego?
Szerszy niż tylko wymiana nawierzchni na 6-kilometrowym odcinku trasy Katowice – Sosnowiec.
– Na prawych pasach będziemy również wchodzić głębiej, aby poprawić trwałość wykonywanego remontu. Chcemy zdążyć przed okresem jesiennym, opadami i niższymi temperaturami – mówił nam Marek Prusak z GDDKiA.
Remont kosztuje prawie 25 mln zł. Termin zakończenia wszystkich prac to styczeń 2023 roku, ale jest szansa, że skończą się wcześniej.
Choć drogowcy są przygotowani, by pracować na zmiany czy w weekendy, nie zawsze jest to możliwe. – W przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych, takich jak deszcz, ujemna temperatura czy silny wiatr przekraczający 16 m/s, terminy realizacji remontów mogą ulec zmianie. Te zjawiska mogą wpłynąć na harmonogram wykonania niektórych prac – w szczególności ułożenia nowej nawierzchni jezdni – ostrzega GDDKiA.