reklama
BiznesDomKategorieKrajSilesia Flesz najnowsze informacje

Pa, pa, ekologio. Jerzy Markowski o tym, że trzeba wrócić do węgla gorszej jakości

reklama

Skąd wziąć węgiel? O kryzysie w energetyce mówi Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. „Lepiej palić gorszym węglem, niż śmieciami, albo węglem z Mozambiku”.

 

Czy węgiel wciąż będzie drogi? Jerzy Markowski nie ma wątpliwości, że tak. – Cena węgla będzie problemem na najbliższych kilka lat. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy wrócili do importu węgla z Rosji. A komu będzie brakowało węgla? Najłatwiej jest zaspokoić potrzeby energetyki,. Ten węgiel jest wydobywany na całym świecie, pozostaje kwestia jego parametrów, czyli tego, czy jest odpowiedni dla polskich elektrowni i elektrociepłowni. W obrocie światowym jest 1,4 mld ton węgla, nam jest potrzeba 8 milionów – to skromny ułamek.

Światło będzie, gorzej z ciepłem

Zatem – światło będzie.

reklama

Ale jeśli chodzi o ciepło, to jest większy problem. Ponieważ tu często potrzebny jest węgiel o niskiej zawartości siarki. Ale, jak sądzę, wobec deficytu energii, z ekologią rozstajemy się na kilka najbliższych lat.

Największy zaś problem będzie z węglem grubym, tym który potrzebny  jest do palenia w domowych paleniskach. Tego węgla Polska zużywa 9 mln ton na rok, a wydobywa 2 mln – przytacza Jerzy Markowski. – Reszty nie ma gdzie kupić. Tu będzie problem. Możliwe rozwiązanie jest tylko takie, że zostanie dopuszczony do obrotu węgiel gorszej jakości, ale zawsze to będzie węgiel. Węgiel polski gorszej jakości jest takiej samej jakości, jak „lepszy” węgiel sprowadzony z Mozambiku czy Kolumbii. A po drugie, lepiej palić gorszym węglem niż śmieciami.

Odniósł się też do kwestii jakości „węgla” sprowadzanego do Polski. Na Twitterze w niedzielę 11 września mogliśmy oglądać, jak wygląda – ma konsystencję gliny. Zobaczcie to wideo i czytajcie dalej.

Czy takim węglem w ogóle można u nas palić? I czy będziemy tej zimy takim węglem palić?

-Nie. Takim węglem się nie da opalać – kategorycznie ocenia ekspert. Ten węgiel może trafić do energetyki. – Jest jedynie szansa, by zrobić z tym mieszankę z polskim węglem. 

Jerzy Markowski dodaje: Węgiel się kupuje na zamówienie, a nie bierze to, co w porcie jest. W sklepach też nie kupujemy ubrań, jakie są, tyle te, które na nas pasują.

Rada na kryzys energetyczny? Jak sprawić, by mieć tańszy węgiel i w ogóle go mieć? Zdaniem Markowskiego da się to zrobić w trzech etapach: Pierwszy etap. ok 1 mln ton węgla w najbliższym kwartale, a na przyszły rok 2 mln. I wiem, jak to zrobić. A na resztę trzeba nowych inwestycji, ale nie chodzi o budowę nowych kopalń. Nie ma już na to czasu ani pieniędzy. Ale te 10 mln ton węgla, których w Polsce dziś brakuje, można pozyskać w polskich istniejących kopalniach w ciągu najbliższych lat.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button