Piekary Śląskie: Ojciec wiózł córkę na pogotowie. Sam skończył na policji
Zazwyczaj informacje z kategorii – wiózł dziecko do szpitala, spotkał policję – kończą się policyjną asystą na sygnale, żeby zrozpaczony rodzic mógł jak najszybciej dotrzeć do lekarza. Historia z Piekar Śląskich kończy się zupełnie inaczej. Tutaj także wiozący dziecko na pogotowie ojciec na swojej drodze spotkał policję – ale happy endu nie ma. Przynajmniej dla kierowcy.
Trojaczki z Rudy Śląskiej i parkowanie „na janusza”! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
Policjanci z drogówki zatrzymali późnym wieczorem kierowcę Seata. Mundurowi rozpoczęli kontrolę, podczas której wyczuli od 28-latka alkohol. Mężczyzna przyznał się, że pił zanim wsiadł za kierownicę. Tłumaczył, że wiózł dziecko na pogotowie i zdecydował się kierować właśnie z powodu złego samopoczucia córki.
Policjanci zbadali jego stan trzeźwości. Urządzenie wykazało blisko promil alkoholu. Kilkuletnim dzieckiem zaopiekowała się matka, która także podróżowała samochodem. Oprócz odpowiedzialności karnej, jaką poniesie 28-latek, straci również na co najmniej rok prawo jazdy.
Mieszkaniec Piekar Śląskich wkrótce usłyszy zarzut za popełnione przestępstwo. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą nawet 2 lata więzienia.
(WZ/KMP Piekary Śląskie)
Za moich czasów,badalo się, czy nie była to sytuacja podchodzaca pod stan wyższej konieczności. ..