Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny to zarazem koniec zimy. Koniec, który Marzannom źle się kojarzy – 21 marca to bowiem nie tylko dzień wagarowicza, ale i tradycyjne topienie Marzanny. A to zadanie niełatwe, szczególnie gdy pogoda typowo zimowa, a rzeka- pokryta lodem.
Dla najmłodszych liczy się jednak sama symbolika. -Zależy nam też na tym, żeby dzieci obojętnie jaka jest pogoda, wyszły w tym dniu w teren. Dwa lata temu opalały się 21 marca, dziś- marzną, dziś w ogóle mieliśmy problem, żeby lód skuć – mówi Anna Poraj, Fundacja Park Śląski, organizator
Każda Marzanna uczestniczyła w konkursie piękności. Założenie było jedno: kukiełka miała powstać ze… śmieci. -Z czego jest nasza Marzanna zrobiona? -Z worków, z korków, z płyt! – mówi Amelia Szymkiewicz, nauczycielka. -Dziewczyny przygotowały torebkę dla Marzanny, w torebce są koreczki, łyżeczki, portfelik – dodaje.
Ostatecznie wszystkie kandydatki ex aequo zajęły pierwsze miejsce. Wszystkie też bardzo chciały zostać z dziećmi. To jednak nic nie zmieni, bo wiosna wraz z wyższą temperaturą zawita na Śląsk już w najbliższy weekend.
