reklama
Kategorie

Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów

reklama

Czy wiecie, ile tak naprawdę są warte rzeczy, które nabywacie każdego dnia? Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że dostawcy dóbr i usług narzucają swoje marże – ale czy zdajecie sobie sprawę, ile „przepłacacie”?

 

Codziennie nabywamy różnego rodzaju produkty. Spektrum wyborów zakupowych jest naprawdę szerokie – począwszy od podstawy, jak jedzenie, poprzez ciuchy i kosmetyki, na elektronice kończąc. Między nimi jest oczywiście całe mnóstwo innych produktów, mniej lub bardziej niezbędnych do życia.

Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com)
Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com)

Kwoty, jakie zostawiamy w sklepowych kasach, są niemałe. Statystyczny Kowalski wydaje na ubrania 1300 zł rocznie, z kolei na żywność przypada aż 43% jego zarobków! Trzeba przyznać, że to całkiem sporo, biorąc pod uwagę średnią płacę w Polsce – w porównaniu np. do Niemców, którzy zarabiają statystycznie czterokrotnie więcej, niż Polacy. Mimo, że koszty życia w Niemczech są wyższe, to proporcje wydatków do wysokości pensji stanowią na niekorzyść naszego kraju. Skoro więc sytuacja finansowa statystycznego Kowalskiego nie jawi się zbyt optymistycznie, może warto byłoby podejmować bardziej świadome wybory konsumenckie? Ale najpierw przyjrzyjmy się prawdziwym kosztom produktów, na które codziennie wydajemy sporą część wypłaty.

reklama
Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com) (fot.poglądowe/www.pixabay.com)
Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com) (fot.poglądowe/www.pixabay.com)

Portal Picodi.pl wziął pod lupę rzeczy między innymi z sektora odzieżowego (jeansy), żywnościowego (wino) i elektronicznego (telefon), a także kilka innych rodzajów produktów: https://www.picodi.com/pl/mozna-taniej/prawdziwa-cena.html. Czy wiecie, że koszt wyprodukowania standardowych jeansów z popularnej sieciówki, których cena to 120 zł, wynosi 20 zł (!)? Co stanowi jedynie 1/5 ceny końcowej, którą widzimy na metce. Z kolei hiszpańskie wino, które w sklepie nabędziemy za 30 zł (mniej więcej górna granica ceny, jaką za ten produkt jest gotowy zapłacić statystyczny Kowalski), warte jest 5,4 zł (już z opakowaniem). W przypadku telefonu rozbieżność między ceną końcową, a kosztem produkcji jest również duża. Koszt produkcji wynosi jedynie 33,5% kosztów ogólnych – w przypadku telefonu za 2200 zł produkcja pochłania 737 zł. Zaskoczeni?

Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com) (fot.poglądowe/www.pixabay.com) (fot.poglądowe/www.pixabay.com)
Płać i płacz, czyli prawdziwa cena produktów (fot.poglądowe/www.pixabay.com)

Skąd więc biorą się tak duże rozbieżności? Musimy pamiętać, że na koszt końcowy każdego z wymienionych produktów składają się czynniki takie, jak: cło, marża producenta, transport, podatki, produkcja, marża sklepu, zysk marki, opakowanie oraz pozostałe wydatki. Ogromną rolę odgrywa kraj produkcji – nie bez powodu większość urządzeń elektronicznych (jak i odzieży zresztą) pochodzi z Chin. Koszt robocizny w tym kraju jest wyjątkowo niski, co pozwala producentom zaoszczędzić w tej kwestii. Produkcja w innym kraju pociąga za sobą jednak również negatywne skutki, gdyż wiąże się z większymi kosztami związanymi z transportem. Omawianą wcześniej butelkę wina kupilibyśmy w Hiszpanii za mniej więcej 10 zł, czyli 1/3 polskiej ceny tego samego produktu.

Każda ze składowych ceny odgrywa dużą rolę i decyduje o jej końcowej wysokości. Raczej nie unikniemy opłat związanych z podatkami, dystrybucją i marżą producenta – mimo to, warto wybierać produkty z głową, kierując się dobrą jakością i jej stosunkiem do ceny oraz etyką i moralnością konsumencką.(Marlena Borczyk)

 

(źr: Bankier.pl/Superbiz.se.pl/TVN24.PL/Zadluzenia.com/Picodi.pl)

reklama

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button