Podróżował „krajówką” z małym dzieckiem na dachu samochodu. Nie zauważył, że dziecko wyszło przez szyberdach
42-latek z Terespola na dachu osobowego audi po ruchliwej krajowej „dwójce” przewoził swoją 8-letnią córkę. Mężczyzna tłumaczył się, że nie widział, jak córka, wykorzystując odsunięty szyberdach, dostała się na dach samochodu.
Skóra, fura i „foto-komóra” czyli nowe wozy śląskiej policji w TOP 5 SILESIA FLESZ!
13 czerwca, około południa, policjanci bialskiego ruchu drogowego zauważyli wyjeżdżający z Białej Podlaskiej na bardzo ruchliwą drogę krajową numer 2 samochód osobowy marki Audi A8. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na dachu auta siedziała kilkuletnia dziewczynka.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli próbę zatrzymania audi, jednak pomimo użytych sygnałów świetlnych i dźwiękowych pojazd zatrzymał się dopiero po przejechaniu kilkuset metrów. Przez cały ten czas dziewczyna siedziała na dachu samochodu. Przez tzw. szyberdach schowała się do wnętrza auta w chwili jego zatrzymania do kontroli drogowej.
Okazało się, że kierowcą audi był 42-latek z Terespola. Mężczyzna twierdził, że nie widział, jak jego 8-letnia córeczka, wykorzystując odsunięty szyberdach, dostała się na dach samochodu. Policjanci nie dali wiary tłumaczeniom kierowcy i za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego zatrzymali mu prawo jazdy. Za swoje lekkomyślne zachowanie mężczyzna odpowie również przed sądem.
źr. policja.pl