Kategorie

Pokażą brud i skansen… Na Śląsk przyjedzie delegacja niemieckich dziennikarzy!

W planach mają między innymi: zwiedzanie bytomskiej kopalni Bobrek-Centrum czy Zakładu Górniczego "Sobieski" w Jaworznie. Pomysł ma wielu zwolenników, ale są też tacy, którzy dostrzegają drugą stronę medalu.

 

 

 

Bytom – to brzmi dumnie. Zwłaszcza, jeśli ma zostać jednym z ważniejszych punktów na turystycznej mapie… Niemców. -Co jest według pana, największą atrakcją Bytomia? -Hm… chyba jednak architektura wbrew pozorom – mówi jeden z mieszkańców Bytomia. A te mogą mylić. Bo choć Bytom pod względem turystyki, kojarzony może być niechlubnie, to właśnie tu w kwietniu, ze studyjną wizytą przyjadą niemieccy dziennikarze. Chcąc nie tyle zwiedzać, co porównać energetyczną sytuację na Górnym Śląsku z tą panującą w Niemczech. To wspólny pomysł informacyjnego serwisu Clean Energy Wire i Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych. -Naszym zadaniem jest przede wszystkim pokazanie sytuacji jak jest. Tzn. chcemy pokazać właśnie region Górnego Śląska, jaka jest obecnie sytuacja. Jest to bardzo aktualny temat, ze względu na politykę energetyczną ale też na miejsca pracy – podkreśla Katarzyna Opielka, koordynator wyjazdu.

 

 

Zwłaszcza, że o te w ciągu ostatnich miesięcy mieszkańcy zawzięcie walczyli. Sytuacja w regionie, choć nie tak zaogniona jak wtedy, niewiele się zmieniła. Nadal potrzebni są tu inwestorzy i spore nakłady finansowe. A w krajach o takich potrzebach, podobne wypady nie są nowością. Dwa lata temu dziennikarzy z Polski i Niemiec zaprosiły władze Egiptu. Głównie po to, by na nowo zachęcić nas Polaków do wakacyjnych wyjazdów. -Zatrudniam około 50 osób, które pracują dla mnie przy produkcji pamiątek. Jak nie ma turystów, nie ma też produkcji. Nikt nie zarabia – łącznie ze mną – mówił wtedy Hagag Mursi, właściciel sklepu z pamiątkami w Egipcie. Przekaz miejscowych, jak wynika z relacji dziennikarzy którzy uczestniczyli w wyjeździe był prosty: przyjeżdżajcie i ratujcie nas przed finansowym upadkiem. Byli świadkami gigantycznego kryzysu i biedy. Dlatego zdaniem niektórych, takie wycieczki mogą mieć drugie dno. -Obawiam się, że te wycieczki tutaj na Śląsk to jest takie wskazanie palcem – patrzcie, im się nie udało. Zróbmy wszystko żeby w naszym kraju było wszystko inaczej. Nie powielajmy ich błędów, żeby u nas było lepiej – uważa Adam Szaja, były dziennikarz, uczestnik wyjazdu dla dziennikarzy do Egiptu i Gruzji.

 

 

Ale i taki wyjazd ma dwie strony medalu. Bo choć może wizerunkowo pogrążyć, to też zachęcić do odwiedzin. Adam Szaja – były regionalny dziennikarz, w podobny sposób co Egipt, odwiedził też Gruzję. I tu wrażenia odniósł zdecydowanie inne. -Teraz jesteśmy takimi ambasadorami Gruzji. Jeżeli ktoś nas pyta, gdzie warto pojechać na wakacje, to zawsze mówimy – jedźcie do Gruzji, tam jest super – dodaje Adam Szaja, były dziennikarz, uczestnik wyjazdu do Egiptu i Gruzji. Na podobną – choć nastawioną nie na turystykę reakcję Niemców, liczą więc też w Bytomiu. -Powinni oglądnąć, powinni zobaczyć. Jeżeli są zainteresowani, to tym bardziej, pokazać jak najwięcej ciekawych miejsc – mówi Agata Wojciechowska, mieszkanka Bytomia. Jednym z nich wśród planu wycieczki z pewnością będzie firma z Tarnowskich Gór, działająca w branży energii odnawialnej i produkująca kolektory słoneczne. Przykładem na prężny rozwój ma też być zabrzańskie Centrum Czystych Technologii Węglowych. Tu jest się czym pochwalić. -Takich centrów, podobnych jest kilka w Europie. Natomiast, żadne z takich centrów nie ma takiego potencjału badawczego, jak nasze – mówi Aleksander Sobolewski, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.

 

 

Nie tylko potencjał skłonił dyrektora Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla do spotkania z dziennikarzami z zagranicy. To także chęć przełamania stereotypów. -Polska jest krajem nowoczesnym, krajem goniącym Unię Europejską i Polska może być normalnym partnerem gospodarczym dla Niemców, a nie tylko źródłem taniej siły roboczej i źródłem podzespołów – uważa Aleksander Sobolewski, Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. A kto tę tezę rozpropaguje lepiej niż niemieccy dziennikarze? To w nich cała nadzieja, na lepszy – europejski obraz regionu. I choć mieszkańcy Bytomia świadomi są jego wad, to także wad naszych sąsiadów. -Niech zobaczą…też nie mają wszędzie tak jak powinno być – mówi jeden z mieszkańców Bytomia. A to Niemcy sprawdzą już w połowie kwietnia przejeżdżąjąc m.in. przez Gliwice, Katowice na Jaworznie kończąc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button