Komunistyczne pomniki z Zagłębia pojadą na Mazury. Dąbrowa Górnicza ma nowy pomysł na to, co zrobić z reliktami minionej epoki, które musi usunąć.
-Żołnierze to są ludzie, którzy tu zginęli. Oczywiście, za dobrych i złych czasów – różnie to można interpretować ale przyznaję, że mnie by się bardziej podobało – gdyby się tu dzieci kręciły, niżby taki stojak miał stać – uważa Wiesław Migacz, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
W Dąbrowie Górniczej takich postkomunistycznych pamiątek jest dziewięć. Do końca marca miały zniknąć. Ale miasto nie miało pomysłu co dalej z nimi zrobić. Teraz pojawiła się alternatywa. -Na ten moment jesteśmy na etapie bardzo zaawansowanych rozmów z jednym ze stowarzyszeń, które zadeklarowało ich usunięcia na własny koszt. Pomniki zostaną przeniesione na Warmię i Mazury do miejscowości, gdzie mają swój teren – wyjaśnia Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy UM Dąbrowa Górnicza.
Również na pomnik w dąbrowskiej dzielnicy Łosień znalazł się już pomysł. Jeszcze miesiąc temu nie było wiadomo kto go ma usunąć – czy parafia, czy miasto. Teraz Instytut Pamięci Narodowej wstępnie porozumiał się z proboszczem tamtejszej parafii ws. przejęcia pomnika żołnierzy Armii Czerwonej. Pomnik ma trafić do Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku.
