reklama
KrajWiadomość dnia

Powstania Śląskie: Nasz powód do dumy? „Nie pamiętając o historii, nie będziemy funkcjonować”

reklama

Obchodzona w tym roku 100 rocznica wybuch II Powstania Śląskiego tak, jak cały kilkuletni cykl obchodów 100 rocznicy Powstań Śląskich i powrotu Górnego Śląska w granice Polski, jest okazją do refleksji na ile ta historia jest jeszcze żywa.

 

 

Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!

reklama

 

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

– Co najważniejsze, przebiliśmy się z naszymi Powstaniami Śląskimi do całego kraju i taki był cel, przekonywanie młodego pokolenia o tego, by ich świadomość tej naszej wolności była o wiele większa i wynikała z tego, że Śląsk, można tak powiedzieć też dał podwaliny pod niepodległość Rzeczypospolitej” – przekonuje Jakub Chełstowski Marszałek Województwa Śląskiego

– Jak podkreślają historycy, mieszkańcy Górnego Śląska z trochę innej perspektywy patrzą na wydarzenia z lat 1919-1922.

– w okresie III Rzeczypospolitej, po 1989 roku, min. za sprawą Ruchu autonomii Śląska nastąpił proces niejako marginalizacji tych powstań i pokazywania go w perspektywie śląskiej krzywdy. Jakiejś okupacji polskiej śląska. Pokazywano te powstania i prowadzono działalność anty-powstaniową, która miała deprecjonować ten sukces Ślązaków.

III powstanie śląskie - bateria powstańcza na pozycji ogniowej pod Sławięcicami.(1) źródło foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
III powstanie śląskie – bateria powstańcza na pozycji ogniowej pod Sławięcicami.(1) źródło foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

100 rocznica wybuchu I Powstania Śląskiego uczczona została w wyjątkowy sposób. Defilada Wojska Polskiego, jak nigdy wcześniej przywołała wydarzenia z sierpnia 1919 roku, kiedy to Ślązacy czynem zbrojnym rozpoczęli marsz w kierunku Niepodległej Polski, stając się jednymi z ojców założycieli II Rzeczypospolitej.

Tego można powiedzieć w Historii ostatnich dekad w skali kraju w ogóle nie było, bo ta defilada zawsze odbywa się w Warszawie, a teraz odbyła się na Śląsku. 200 tysięcy ludzi ją obserwowało. Czuć było w tym dniu wielki patriotyzm, manifestację polskości. To było bardzo ważne. Co najważniejsze, przebiliśmy się z naszymi Powstaniami Śląskimi do całego kraju i taki był cel, przekonywanie młodego pokolenia o tego, by ich świadomość tej naszej wolności była o wiele większa i wynikała z tego, że Śląsk, można tak powiedzieć też dał podwaliny pod niepodległość Rzeczypospolitej” – przekonuje Jakub Chełstowski Marszałek Województwa Śląskiego

Postacie takie jak Wojciech Korfanty, Alfons Zgrzebniok czy Andrzej Mielęcki żyją w świadomości mieszkańców regionu, choć nie zawsze potrafimy połączyć je z konkretnymi wydarzeniami. Do tych z początku XX wieku wraca się najczęściej w szkołach, choć i na lekcjach historii nie poświęca się im dużo czasu. Plebiscyt i Powstania Śląskie są często tylko jednym z epizodów procesu tworzenia II Rzeczpospolitej.

Pamiętajmy, że była taka znacząca przerwa kiedy w zasadzie powstania znikły ze społecznego przekazu w końcu lat 40-tych i w latach 50-tych XX wieku, ale generalnie rzecz biorąc, rzeczywiście od XX-lecia międzywojennego, aż po te duże rocznice, które miały miejsce 10 lat temu 90 i teraz 100 rocznicę trudno byłoby tych powstań nie zauważyć a również w związku z tym, dla tych, którzy jak wspomniałem są tutaj mocno zakorzenieni, prędzej czy później pojawiają się pytania, gdzie była moja rodzina w tych wydarzeniach i to rzeczywiście jest żywa pamięć” mówi profesor Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.

Plebiscyt-na-Śląsku-posterunek-francuski-w-Katowicach.-Widoczny-czołg-francuski-Renault-FT-17-otoczony-tłumem-gapiów źródło foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Plebiscyt-na-Śląsku-posterunek-francuski-w-Katowicach.-Widoczny-czołg-francuski-Renault-FT-17-otoczony-tłumem-gapiów źródło foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Zasoby naszej pamięci odświeżyć możemy dzięki działalności takich miejsc jak Muzeum Śląskie, to tu dzięki stałej wystawie dotyczącej historii regionu, a także wystawom czasowym i przede wszystkim zbiorom zdjęć, dokumentów, pamiątek historycznych odkryć nie jako na nowo, możemy swoje korzenie, choć co podkreślają historycy mieszkańcy Górnego Śląska z trochę innej perspektywy patrzą na tamte wydarzenia.

Przede wszystkim abstrahuje się od tego kontekstu ogólnopolskiego szukając tego co jest typowe dla regionu, typowe właśnie dla Górnego Śląska i moim zdaniem jest to podejście absolutnie właściwe. Górny Śląsk w roku 1918, 1919 czy 19120 jest jednak regionem rządzącym się absolutnie innymi prawidłami. Tutejsza ludność ma zupełnie inne doświadczenia historyczne, aniżeli ta ludność obecna za miedzą w Krakowie, Łodzi czy Warszawie”- tłumaczy dr. Grzegorz Bębnik z IPN w Katowicach.

 

Na straży pamięci o Powstaniach Śląskich stoi również dedykowane trzem zrywom muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, muzeum Górnośląskie w Bytomiu czy Muzeum Czynu Powstańczego w Górze świętej Anny. Historie powstańcze odżywają także dzięki Filmowej Encyklopedii Powstań Śląskich. Jest to unikalny zapis pamięci historycznej kultywowanej w rodzinach powstańczych.

Marcin Mazur: Na początek zapytam dość przewrotnie, po co nam ta świadomość tego co wydarzyło się 100 lat temu. Jesteśmy dobrze rozwiniętym regionem, żyje nam się całkiem fajnie po co mamy o tej historii pamiętać?

Prof. Zygmunt Woźniczka: Jeżeli nie będziemy pamiętać o naszej historii, naszej tradycji, naszej świadomości, to nie będziemy w jakiś sposób funkcjonować i działać. Dzisiaj nie można funkcjonować bez świadomości, bez tradycji a Powstania Śląskie są bardzo ważnym elementem budowania nowoczesnej tradycji polskiej na Górnym Śląsku, także musimy o tych rzeczach pamiętać i o tych osobach, postaciach, które wtenczas walczyły o polski Śląsk.

I myśli Pan, że ta 100 rocznica, którą od ubiegłego roku obchodzimy, to jest ten rok, zeszły rok, następny rok, bardzo dużo wydarzeń poświeconych historii powstań śląskich. Myśli Pan, że ta świadomość nie tylko ślązaków ale polaków jest większa?

-Ja myślę, że staramy się żeby tak było. W wielu wypadkach te działania, które podejmuje zarząd województwa śląskiego i podejmują instytucje działające tutaj na Śląsku zmierzają w tym kierunku, żeby z jednej strony ta świadomość tego polskiego sukcesu na Śląsku utrwaliła się wśród młodego pokolenia, ale również żeby przebiła się na płaszczyznę ogólnopolską a nawet europejską. Sądzę, że w tym kierunku odniesiono i dokonało się wiele sukcesów. Symbolem jest chociażby otwarcie w tamtym roku pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie. Poza tym mamy aktywną działalność Muzeum Powstań Śląskich, powstał Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego, którego jestem dyrektorem, który zajmuje się propagowaniem myśli i pism Wojciecha Korfantego. May również wiele imprez, które pod patronatem Pana Marszałka Województwa Śląskiego odbyły się w tamtym roku, odbędą się w tym roku i odbędą się w przyszłym roku. Ja myślę, że działamy w tym kierunku, żeby ta pamięć o powstaniach i o tożsamości śląskiej nie zanikła zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy są kreatywni i którzy budują przyszłość tego regionu.

Problemem chyba jest to w jaki sposób dotrzeć do poszczególnych grup, bo o ile jeszcze 20, 30, 40 lat temu mogliśmy czerpać z tych bezpośrednich przekazów na zasadzie babcia opowiedziała wnukowi. Były to takie formy przekazów bezpośrednich, teraz niestety co raz mniej mamy takich możliwości. Musimy korzystać z materiałów archiwalnych, czy to książek czy to filmów….

-Ja myślę, że jest pewien problem, ponieważ do tej pory, czy w okresie międzywojennym, czy w okresie polski ludowej był pewien obraz tych Powstań Śląskich, który został propagowany przez propagandę, prasę, naukę. Miał na celu utrwalenie polskości na tym terenie. Później w okresie III Rzeczypospolitej, po 1989 roku, min. za sprawą Ruchu autonomii Śląska nastąpił proces niejako marginalizacji tych powstań i pokazywania go w perspektywie śląskiej krzywdy. Jakiejś okupacji polskiej śląska. Pokazywano te powstania i prowadzono działalność anty-powstaniową, która miała deprecjonować ten sukces Ślązaków. Deprecjonowano chociażby postać samego Wojciecha Korfantego. To dało negatywne skutki, ponieważ dzisiaj często tamte wydarzenia postrzegamy przez pryzmat śląskiej krzywdy, co nie do końca jest prawdą. Nie mnie jednak, tego typu działania doprowadziły do tego, że pewne kwestie związane z powstaniami wymagają swoistej pracy u podstaw. Ponownego edukowania młodego pokolenia, przy tym oczywiście jest problem wypracowania nowej formuły, która by docierała do młodych ludzi. Byłaby w stanie ich przekonać, że to przyłączenie Śląska do Polski było szansą dla tego regionu, było szansą dla Polski. Był to region nowoczesny europejski i że sam Wojciech Korfanty to zarówno Ślązak, Polak i Europejczyk, człowiek sukcesu, człowiek nowoczesny. Człowiek, z którego doświadczeń, działalności, możemy nawet dzisiaj korzystać i możemy w jakiś sposób o nim pamiętać i wzorować się na nim. Więc ja myślę, że jest to ważnie tym bardziej, że teraz przy różnego rodzaju wydarzeniach, które się dzieją lawinowo, bo historia przynosi ciągle nowe wydarzenia. Musimy o tych powstaniach pamiętać, bo to była szansa dla tego regionu. Ta szansa została wykorzystana.

Nasi widzowie zobaczyli to fantastyczne miejsce w jakim się znajdujemy. Można powiedzieć, że takich miejsc w ostatnim czasie na Śląsku pojawiło się dużo. Czy Polacy, Ślązacy powinni być dumni z takich miejsc?

Prof. Zygmunt Woźniczka: Ja myślę, że tak i Muzeum Śląskie jest takim okrętem flagowym muzealnictwa na Śląsku. Coś takiego jak powiedzmy Muzeum Powstania Warszawskiego, czy muzeum II Wojny Światowej. Muzeum Śląskie jest bardzo ważną placówką na rzecz promowania historii i kultury Górnego Śląska. Ślązacy powinni być jak najbardziej dumni z tego rodzaju placówki, która propaguje również powstania śląskie, postać Wojciecha Korfantego. Mamy Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, mamy wcześniejsze wielkie placówki, jak Muzeum na Górze Świętej Anny, jest instytut Myśli Polskiej im Wojciecha Korfantego. Także władze województwa, ale także my mieszkańcy Zagłębiacy, Ślązacy robimy wiele, by promować historię i kulturę Śląska, w tym historię Powstań Śląskich. Myślę, że w tym kierunku zrobiono bardzo dużo.

Co Pana zdaniem powinno być wybijane na pierwszy plan, jeżeli chodzi o Powstania Śląskie. Bo to skomplikowana materia?

-Tak, powstania są skomplikowane, są złożoną materią, można doszukać się w nich wiele elementów pozytywnych. Ja myślę, że dla młodych ludzi powinniśmy wybijać to, że przede wszystkim to była wola Ślązaków, powrotu do macierzy. Wola która się udała. Często w naszej historii jest wiele takich wydarzeń które się nam nie udają. My rozpatrujemy, płaczemy, dlaczego się nam nie udało. Ślązacy są pragmatyczni, rzetelni, pracowici, europejscy w tym sensie jak najbardziej pozytywnym. Ja myślę, że trzeba patrzeć na powstania przez pryzmat tego co się nam udało, a udało nam się bardzo dużo, ponieważ duża cześć Górnego Śląska przyłączyła się do odbudowującego się państwa polskiego. Weszła w jego skład i odegrała bardzo ważną rolę w unowocześnieniu, modernizacji Polski i w odbudowie Polski. Warto Pamiętać że bez powstań śląskich potencjał tego regionu nie byłby wykorzystany, w odbudowie Polski po 1922 roku, potencjał nie byłby wykorzystany w odbudowie Polski również po 1945 roku.

Śmiało myślę, że można zaryzykować tezę: nie byłoby Polski takiej jaką mamy w 2020 roku, gdyby nie Powstania Śląskie.

-Bez Górnego Śląska i tym bardziej warto o tym pamiętać. Warto pamiętać też o ludziach z tamtego okresu. To nie tylko Wojciech Korfanty, to Konstanty Wolny, dowódcy Powstańczy. Również warto pamiętać, że w tym wielkim sukcesie Śląska, w tych wielkich powstaniach, plebiscycie, Śląsk nie był sam. Cała Polska pomagała w walce ludu śląskiego do tego by powrócił do macierzy. W każdym województwie, w każdym miasteczku, były komitety poparcia, wysyłano produkty, wysyłano żywność, przyjeżdżali ochotnicy, lekarze, żołnierze, pomoc szła, czyli Polska wyciągnęła rękę do Śląska. To nie było tak, że Śląsk się dobijał a Polska nie chciała. Nie było to też tak, że ślązacy nie chcieli a Polska za uszy ten Śląsk do macierzy przyciągnęła. To był wspólny wysiłek wszystkich Polaków. Polaków i Ślązaków, bo Ślązacy są Polakami. Ja myślę, że należy pamiętać o tym, że to była forma współpracy, że to nam się udało żeśmy wszyscy wspólnie tę Polskę budowali. I Dziś jest to ważne przesłanie mówiące o tym, że te wspólne działania dają efekt.

Tym bardziej kiedy wiele rzeczy nas dzieli. I tak samo przez wiele ile lat i dalej, myślę powstania będą dzielić, jeżeli chodzi o to jak to co wokół nich się działo jest oceniane. Najpierw, to jakie miały one przełożenie na naszą pozycję w europie, później przez propagandę PRL-u, później wykorzystanie w celach politycznych. Przecież te powstania to po prostu ludzie….

To jest sukces prostego robotniczego ludu śląskiego, tych prostych górników, którzy wychodząc z szychty, często brudni w kombinezonach górniczych brali karabiny i walczyli, by ta Polska na Śląsk wróciła.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button