Poznajcie małych bohaterów! Aleks i Kamil z Chorzowa wspólnie uratowali mamie życie! [WIDEO]
Oni wiedzą najlepiej, że dzwoniąc pod numer 112 można uratować życie. Aleks i Kamil właśnie w ten sposób pomogli swojej mamie.
-Mama zasłabła, więc ja zadzwoniłem po pogotowie i zawołałem Kamila. I wtedy Kamil przyszedł do mnie a pani z pogotowia powiedziała, że mamy mamę ułożyć w pozycji bezpiecznej i sprawdzić jej puls. Sprawdziliśmy puls, ułożyliśmy ją w pozycji bezpiecznej. Pani z pogotowia powiedziała, że mamy co pięć minut sprawdzać mamie puls aż do przyjazdu karetki. Karetka przyjechała i poprosiłem brata, żeby wyszedł przed bramę, żeby karetka nie miała problemu żeby wejść do domu – mówią Aleks i Kamil Woźny.
Kiedy mama doszła już do siebie, była pod wrażeniem akcji przeprowadzonej przez synów. – Bardzo jestem z nich dumna. Wykazali się bardzo dużą dojrzałością niejeden dorosły nie zachowałby tak dużo zimnej krwi jak dwójka tych dzieci – mówi Elżbieta Woźny, mama Kamila i Aleksa.
A tej zimnej krwi dorosłym często brakuje. Szczególnie podkreślano to w przeddzień Europejskiego Dnia Numeru Alarmowego 112, który obchodzony jest 11 lutego. -Wszystko zależy od zgłaszającego, jeżeli osoba z nami współpracuje odpowiada na pytania, nie ponagla, nie krytykuje naszych pytań to wtedy nawet najtrudniejsze z pozoru zgłoszenie idzie naprawdę szybko, łatwo rozegrać, przesłać informacje do służb i wtedy one też szybciej podjeżdżają a co innego kiedy zgłaszający krzyczy jest wulgarny każdą naszą decyzję podważa – wtedy najprostsze zgłoszenie potrafi trwać i kilka minut – mówi Krzysztof Duda, operator numerów alarmowych.
To tylko jeden z problemów. Drugim są zgłoszenia bezzasadne. Chociaż ich liczba każdego roku spada, to wciąż stanowią one 53 % obsługiwanych połączeń. -Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że ten numer ratuje życie. Ratuje życie od warunkiem, że pod warunkiem, że faktycznie dzwonią do nas osoby, te które tej pomocy potrzebuje – nie żartownisie, nie osoby które chcą się powygłupiać albo pytają o jakiś zwykły numer telefonu, który chcą sobie sami ustalić – mówi Tomasz Michalczyk, dyrektor Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach odbiera około 2,5 mln połączeń rocznie. Od kilku miesięcy operatorzy numeru 112 obsługują też połączenia z policyjnego numeru 997. (Sandra Hajduk)