Produkty dla Niemców lepsze, niż dla Polaków? Szokujący eksperyment w Katowicach!
To tylko mit? Okazuje się, że nie! Niemieckie produkty oraz te, wytwarzane na rynki krajów zachodniej Europy mogą różnić się jakością od tych, oferowanych w Polsce. Chociaż marka i wygląd ta sama, cena zbliżona, to jednak często zdarza się, że opinia „niemieckie lepsze” okazuje się być prawdziwa. Pokazał to eksperyment przeprowadzony w Katowicach.
Trująca kiełbasa! Gdzie? I dlaczego policjanci zamieniają się w youtuberów! TOP 5 Silesia Flesz
Na pierwszy rzut oka w zasadzie niczym się od siebie nie różnią. Co innego jeśli chodzi o smak. -No jest różnica. Należy spróbować samemu, ja nie jestem miarodajny, ale jest wyczuwalna różnica. Ciężko jest mi to określić. Tutaj jest jakiś dodatek – to jest typowo czekoladowe, a tutaj jest jeszcze posmak tego innego – mówi Dawid, który wziął udział w eksperymencie.
-To jest inna kawa oczywiście, inna smakowo. Powiedziałbym, że bardziej jest taka… bezbarwna. Ta kawa poprzednia jest o bardziej intensywnym smaku. Bardzo mocny jest ten kondensat kawy, ta natomiast jest kawą, która akurat mi niezbyt odpowiada – dodaje Andrzej, uczestnik eksperymentu w Katowicach.
Produkty tej samej marki dla Niemców i dla Polaków różnią się jak ogień i woda!
W przeddzień światowego dnia konsumenta na mieszkańców Katowic czekał test. Musieli porównać dwa takie same produkty z polskiego i niemieckiego rynku. Do wyboru był krem orzechowy, kawa, czekolada i serek do smarowania chleba. Około 90% badanych stwierdziło różnicę. A ta dotyczy nie tylko smaku, ale przede wszystkim składu.
-Okazało się według badań laboratoryjnych, że chociażby czekolady, które dałem do badań różnią się jeśli chodzi o skład żelaza. Jest go 40% więcej w takiej samej czekoladzie niemieckiej aniżeli sprzedawanej w Polsce. Tak nie może być, bo jesteśmy taki samymi konsumentami, nie możemy się dać dzielić na konsumentów pierwszej i drugiej kategorii w związku z tym należy również uświadomić konsumentom, że taki proceder ma miejsce – mówi Paweł Kobyliński, poseł na Sejm RP, pomysłodawca akcji.
Badania wykonane na zlecenie Kobylińskiego pokazały też, że czekolady różniły się zawartością węglowodanów, wapnia i potasu. Teraz poseł będzie pisał petycję do europosłów, by Ci zajęli się sprawą.
Podkreśla też, że jeśli to nic nie da należy ustawowo wzmocnić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przypomnijmy, że Unia Europejska kończy prace nad przepisami, które mają zakazać stosowania podwójnej jakości towarów.
(Sandra Hajduk)