Program Owca Plus. O co chodzi? WIDEO
1 mln 200 tys. zł, cztery podmioty z Beskidów i Jury Krakowsko-Częstochowskiej, kilka tysięcy owiec i prawie setka kóz. Konkurs rozstrzygnięty. Województwo śląskie przez kolejne lata będzie wspierać tradycyjną gospodarkę pasterską. Spotkanie w Milówce było także okazją do wzajemnych podziękowań za 17 lat współpracy przy ochronie bioróżnorodności i kultywowaniu góralskiej tradycji. Magda Sincewicz.
Woj. śląskie od 2008 roku realizuje program Owca Plus. Wszystko po to, by zachować tradycję i kultywować kulturę – zarówno Beskidów, jak i Jury Krokowsko-Częstochowskiej. Oraz wesprzeć tych, którzy o to dbają od lat.
– Wiemy dobrze, że ten zawód nie cieszy się dużą popularnością. On nie jest zawodem dochodowym, stąd widzimy potrzebę wspierania, by zawody były kontynuowane – mówi Grzegorz Boski, wicemarszałek woj. śląskiego.
O tradycjach pasterskich myślą nie tylko władze, a także ci, którzy od dziada pradziada są juhasami – podchodząc do tego z sercem.
– Jedną z głównych rzeczy to jest zachowanie dziedzictwa kulturowego, naszej tradycji i przede wszystkim ta bioróżnorodność. Zrównoważony rozwój, który my chcemy oprzeć na tradycyjnym charakterze gospodarowania. Oczywiście dzięki programom uwspółcześniamy i dajemy radę, bo jest ciężko przetrwać w dzisiejszych czasach – mówi Piotr Kohut, Centrum Pasterskie w Koniakowie.
Wszystko z troską o stada, które z końcem kwietnia wyruszają na hale i wracają z nich wczesną jesienią.
-Program pasterstwa na przestrzeni lat rozwija się. Zwiększyliśmy pogłowie owiec, które po naszych halach chodzą i dodają kolorytu – mówi Robert Karpeta, urząd marszałkowski woj. śląskiego.
Ci, którzy na co dzień są tego świadkami, nie wyobrażają sobie górskiego krajobrazu bez nich.
-To jest nieodzowny widok naszych terenów. Najlepszy jest redyk i wypas owiec w Kamesznicy, gdzie też realizowaliśmy program Owca Plus. Tradycje te są bardzo związane z naszym regionem – mówi Krzysztof, wójt gminy Milówka.
Regionem, który przecież każdy z nas odwiedził lub odwiedzi. Nie wspominając o produktach regionalnych, które właśnie dzięki tym zwierzętom możemy smakować.