Kilkudziesięciu mieszkańców Kuźni Nieborowskiej w powiecie gliwickim, protestowało w piątek na drodze wojewódzkiej 921. Mieszkańcy od lat domagają się remontu drogi, która nie posiada chodnika i ich zdaniem – jest niebezpieczna z powodu dużego natężenia ruchu.
Bardzo niebezpiecznie. Bardzo duży ruch, zwłaszcza samochodów ciężarowych, przekraczających prędkość. Na Gimbus, który tutaj staje, dzieci są dowożone samochodami, gdyż boją się ludzie iść pieszo tutaj z dziećmi, bo nie ma pobocza nawet – mówi Elżbieta Łozińska, mieszkanka Kuźni Nieborowskiej.
Uczestnicy protestu blokowali drogę przez dwie godziny. Mieli ze sobą transparenty, a o nową drogę nie mogą się doprosić od lat.
W roku 2011 spotkaliśmy się z marszałkiem, tutaj na zebraniu i obiecali nam tę drogę. Przedstawili nam nawet projekt, który zaakceptowali mieszkańcy. Mamy rok 2018 i okazuje się, że pozostaliśmy z niczym – mówi Bożena Koprajniuk, sołtys Kuźni Nieborowskiej.
A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zarząd Dróg Wojewódzkich z Katowicach miał w planach przebudowę drogi, ale złożony projekt nie otrzymał dofinansowania z funduszy europejskich. A koszty przebudowy drogi są spore.
Przebudowa drogi wojewódzkiej to jest koszt około 4 milionów złotych za 1 kilometr. Można łatwo policzyć, jeżeli ten odcinek ma niespełna 30 kilometrów, to mówimy tutaj o dziesiątkach milionów złotych – mówi Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
W tym przypadku koszty mogą być jednak znacznie wyższe z powodu trudnych warunków geologicznych oraz dlatego, że są to tereny eksploatacji górniczej.(Paweł Jędrusik)
