Protest pod siedzibą MPGK w Katowicach WIDEO
Mieszkańcy czterech miast nie odpuszczają i chcą pozbycia się problemu związanego ze smrodem, który ich zdaniem pochodzi z zakładu MPGK w Katowicach. Dziś protestowali przed jego siedzibą.
Przed bramą zakładu wcześnie rano pojawiło się kilkudziesięciu mieszkańców Sosnowca, Czeladzi, Siemianowic Śląskich i Katowic. Ubrani w koszulki z napisem „Stop Smród” blokowali drogę. Chcą, aby w końcu ktoś rozwiązał problem uciążliwych zapachów.
– Żądamy tego, aby działalność tego zakładu została wstrzymana do momentu rozwiązana tego problemu. Wczoraj została opublikowana petycja, podpisało się na niej około 370 osób do chwili obecnej. Czyli w niecałe 20 godzin – mówi Mariusz Guzera, prezes Stowarzyszenia Miasto Bez Smrodu.
Problem z uciążliwymi zapachami nie jest nowy i trwa już od wielu lat. Miała go rozwiązać hermetyzacja hal, na którą MPGK wydało 17 milionów złotych. Mieszkańcy twierdzą, że to nie pomogło.
– Zakończenie budowy było w roku 2022. Później było troszkę czasu na rozruch i powiedzmy, że w 2023 roku była lekka poprawa. Nie było to idealne rozwiązanie, że nie było czuć nic, ale była lekka poprawa. Natomiast od września zeszłego roku poranki są bardzo śmierdzące – mówi Magdalena Rawicz, organizatorka protestu.
Dziś na bramie MPGK wywieszony był baner z napisem „Czy protestujecie pod właściwym zakładem?”, bo spółka cały czas utrzymuje, że to nie ona jest źródłem problemu.
– Tylko od 3 do 11 sierpnia odbyły się tu trzy szczegółowe kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które za każdym razem wykazywały, że to nie ten zakład, nie praca tego zakładu jest źródłem problemu odorowego, jaki występuje w rejonie – mówi Dawid Kwiecień, Katowicka Agencja Wydawnicza.
Choć jednocześnie MPGK przyznaje, że przed bramą zakładu czuć nieprzyjemny zapach.
– Nie ma tutaj w okolicy żadnego innego podmiotu, żadnego innego emitenta, który mógłby emitować właśnie taki zapach, jaki tutaj czujemy, czyli zapach zgniłych, rozkładających się śmieci – mówi Wojciech Nitwinko, radny z Sosnowca.
Jak mówią mieszkańcy, nieprzyjemny zapach jest szczególnie uciążliwy podczas ciepłych miesięcy. Już teraz protestujący zapowiadają, że to nie koniec ich walki o oddech bez smrodu.