reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Przeszkadzały jej psie odchody, włożyła pinezki w kiełbasę WIDEO

reklama

Niewydolność układu pokarmowego, nerek, reakcje alergiczne a nawet śmierć. Tak może skończyć się podtruwanie psów trutką lub nabitą ostrymi przyrządami wędliną. Na takie pułapki trafili mieszkańcy Jaworzna, którzy spacerując ze swoimi psami natknęli się na nabitą pinezkami kiełbasę. Po mobilizacji mieszkańców, policji udało się zatrzymać kobietę, która rozrzuciła jedzenie. O tym jak tłumaczyła swoje zachowanie i co jej teraz grozi Karolina Komada.

 

Chociaż podczas spacerów właściciele starają się mieć psy pod kontrolą, to są momenty, kiedy zwierzęta idą własną drogą.

-Lubią sobie psy czasami iść w dane miejsce, bo tam akurat coś im pachnie, więc wracają z powrotem, żeby tam coś, może jakaś przekąska, kosteczka, czy coś. No i lepiej popatrzeć, co wkłada do pyska – mówi Inga, mieszkanka Jaworzna.

reklama

Bo może zjeść coś, co mu zaszkodzi. Tak jak w Jaworznie, gdzie kobieta podrzucała kawałki wędlin z wbitymi pinezkami. Sprawą zajęła się policja.

-Po zabezpieczeniu nagrań z monitoringu i ustaleniu wstępnych okoliczności od świadków, dokonaliśmy ustalenia i zatrzymania tej kobiety w wieku 69-lat, mieszkanki Jaworzna. Kobieta tego samego dnia, na podstawie zebranego materiału dowodowego, usłyszała zarzut usiłowania uśmiercenia nieokreślonej liczby zwierząt z szczególnym okrucieństwem – mówi mł. asp. Justyna Wiszowaty, KMP w Jaworznie.

Kobieta tłumaczyła, że wyrzuciła starą kiełbasę, jeszcze ze świąt i wbiła w nią pinezki, ponieważ frustrowały ją szczekające psy sąsiadów oraz to, że właściciele nie sprzątają psich odchodów. Jeden z mieszkańców o całej sprawie poinformował lokalne media. I to właśnie dzięki mobilizacji mieszkańców, udało się znaleźć kobietę.

-To jest przykład na to, że magia internetu działa, gdy ludzie zobaczyli ten incydent, że ktoś podtruwał i chciał zabić te psy, to zgłosiło się wiele osób, które chciały znaleźć sprawcę tego wykroczenia. Ludzie, którzy w sąsiedztwie mieli kamery monitoringu, szybko przejrzeli zapisy monitoringu z danego dnia i tak udało się wytypować osobę, która była podejrzana, a teraz jak się okazuje, której postawiono zarzuty – mówi Franciszek Matysik, redaktor naczelny portalu jaw.pl.

Jak informują weterynarze, takie przypadki zdarzają się dość często i często też kończą się tragicznie. W wielu przypadkach nie ma możliwości odratowania przebitych ścian przewodu pokarmowego. Zagrożeniem może też być jedzenie nabite trutką.

-Właściciele nam przynosili różnego rodzaju produkty żywieniowe, typu kawałki kiełbasy, szynki, w których była wsypana jakaś trutka chemiczna na szczury czy na ślimaki i też takie zatrucia przebiegają z objawami neurologicznymi, z objawami gastrycznymi, wymioty, biegunki. To też jest bardzo trudne do opanowania i to też zależy od dawki toksycznej, jaką przyjął pacjent, jego objawy kliniczne, jego rokowanie i możliwości wyleczenia – mówi Agnieszka Junik, lekarz weterynarii.

W tym przypadku żaden pies nie ucierpiał. Jeden, który próbował zjeźć starą kiełbasę z pinezkami od razu ją wypluł, a jego właściciel powiadomił o sprawie policję.

NAJNOWSZE SILESIA FLESZ

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button