Przyszowice: Dom pana Mariana to najbardziej oświetlony na święta dom na Śląsku! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Tysiące kolorowych lampek, świecące bałwanki i szopka bożonarodzeniowa. Domu pana Mariana Smołki w Przyszowicach – szczególnie wieczorem – nie sposób przegapić. Zatrzymują się przy nim przechodnie, zwalniają samochody, autobusy miejskie, a nawet wycieczkowe autokary. Nietypowa pasja pana Mariana, która trwa już od 15 lat.
PRZERAŻAJĄCE! TOP 5 Silesia Flesz: Starsi ludzie oddawani do szpitali na święta jak rzeczy!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
-Kupę lat temu leciał taki film – chyba go dobrze wszyscy dzisiaj znają – „Kevin sam w Nowym Jorku”. Jak to zobaczył, mówi – ja bym też tak kiedyś chciał. I to mu się tak w tej głowie rodziło od tamtego czasu. Później się zaczęły rodzić wnuki i mówi – żeby wnuki miały co oglądać, żeby było kolorowo, więc zaczął wystrój. I to tak od jednej choinki, dwóch, trzech i tak zeszło aż do dzisiejszego… tak, że jest całe podwórko wystrojone – mówi Janina Smołka, żona pana Mariana.
Na oświetlenie domu w okresie świątecznym pan Marian wydaje nawet kilkaset złotych więcej, niż w pozostałe miesiące. Stale powiększa też wartą kilka tysięcy złotych kolekcję świątecznych lampek. Nie żałuje jednak ani złotówki, bo – jak twierdzi – robi to dla innych i nie może ich zawieść.
-Ludzie oglądają, cieszą się, a ja płacę. -Czy Panu jest szkoda tych pieniędzy? -Nie, nie szkoda mi pieniędzy. To robię dla moich dzieci dorosłych, ale i dla ludzi, którzy przyjeżdżają i oglądają i podziwiają to moje dzieło tutaj zrobione – mówi Marian Smołka, właściciel najbardziej rozświetlonego domu w regionie.
-Czyli warto. -Warto. Nie mogę zawieść! Dlatego ja mówię. Ludzie, którzy przyjeżdżają zza granicy na odwiedziny na święta, przyjeżdżają tutaj. Z różnych okolic – Rybnik, Katowice, Ruda – dość daleko, nawet zza granicy. Także jestem bardzo zadowolony i cieszę się, że mogę coś zrobić dla ludzi – dodaje szczęśliwy pan Marian Smołka, właściciel najbardziej rozświetlonego domu w regionie.
Mieszkańcy Przyszowic doskonale znają pana Mariana i z niecierpliwością czekają na świąteczną iluminację. Do jego pasji przyzwyczaiły się także wnuki, które nie pamiętają Bożego Narodzenia bez świątecznych lampek dziadka.
-Mój dziadek robi ozdoby ładne i mi się to podoba, bo to jego pasja – mówi Patryk Smołka, wnuk pana Mariana. -Mojemu dziadkowi się to bardzo podoba, więc mi to po prostu nie przeszkadza. Jest to jego pasja i po prostu nie wyobraża sobie świąt, żeby nie był tak oświetlony dom, więc nie wyobrażam sobie, żeby też tak nie był oświetlony – dodaje Martyna Witek, wnuczka pana Mariana.
Rodzina przywykła już do niespodziewanych gości. Rozświetlony dom i ogród Państwa Smołków można podziwiać codziennie od około 16:30 do 21:00.
autor: Monika Lipiec
Gigant z USA stawia na śląskie oprogramowanie
Google poinformowało Cię o naruszeniu bezpieczeństwa danych? Sprawdź o co chodzi
Dali radę! Już 23 grudnia otwarcie 20 km autostrady A1 w Częstochowie!