Rącze BMW rzuciło wyzwanie dwóm radiowozom. Skutki opłakane [ZDJĘCIA]
To jeden z tych przypadków, kiedy oglądanie „Driver’a” w kółko wejdzie zbyt mocno. Kierowca cabrioletu BMW zatankował swój bawarski rydwan po korek, ale postanowił za życiodajne dla wyżyłowanego silnika paliwo nie płacić. Co spotkało się z dezaprobatą właściciela stacji i policjantów, którzy na drodze ustawili blokadę. Wtedy straty wzrosły – bo już nie tylko za paliwo trzeba będzie zapłacić.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
26-letniemu piratowi drogowemu, który nie zatrzymał się do kontroli i w trakcie zastosowanej przez policjantów blokady uszkodził radiowozy teraz może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności i 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Wobec mężczyzny zastosowany został tymczasowy areszt.
W trakcie pełnienia służby policjanci otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna zatankował do pełna bmw na stacji paliw i nie uiścił opłaty. Po kilku minutach mundurowi z koszalińskiej drogówki zauważyli wskazany pojazd, w związku z tym podali sygnał do zatrzymania się kierującemu. Mężczyzna nie reagował na sygnały mundurowych i z impetem odjechał.
Policjanci natychmiast podjęli pościg za uciekającym bmw mężczyzną przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Ten jednak za nic miał sygnały i pędził ulicami miasta, łamiąc tym samym przepisy ruchu drogowego i stwarzając ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na ulicy Połczyńskiej funkcjonariusze użyli radiowozu, jako środka przymusu bezpośredniego, ale 26-latek staranował pojazd i odjechał. Mundurowi kolejny raz zastosowali blokadę oznakowanym radiowozem przy ul. Poprzecznej i skutecznie unieruchomili pojazd. 26-letni pirat drogowy został zatrzymany.
-Nieodpowiedzialny kierujący, który świadomie nie zatrzymał się do kontroli drogowej popełnił przestępstwo. Obowiązujące przepisy mówią, że kierowca, który świadomie zmusi policjantów do pościgu i nie zatrzyma się mimo stosowania przez funkcjonariuszy sygnałów dźwiękowych i świetlnych popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności – relacjonują koszalińscy policjanci.
Policjanci w tej sprawie wykonali szereg czynności procesowych i operacyjnych, aby zgromadzić obszerny materiał dowodowy. 26-letni mężczyzna już usłyszał zarzuty i decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie został wobec niego zastosowany izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
źródło: KWP w Szczecinie red: W.Żegolewski
Zawiercie: Krajobraz po wybuchu gazu. Trwa wielkie sprzątanie mieszkań, wracają mieszkańcy
Atak na kobietę w autobusie! Z całej siły uderzył ją w twarz [WIDEO]