Rodzina z Knurowa zatruła się czadem. Trafili do szpitala
Czteroosobowa rodzina z Knurowa podtruła się tlenkiem węgla, którego źródłem był prawdopodobnie piecyk w łazience. Do zdarzenia doszło minionej nocy. Do szpitala trafiły dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci.
Tym razem udało się uniknąć tragedii, choć było blisko.
– Dyżurny stanowiska kierowania KM PSP w Gliwicach przyjął zgłoszenie o osobie nieprzytomnej, znajdującej się w jednym z mieszkań. Strażacy po przyjeździe na miejsce potwierdzili treść zgłoszenia. Udzielono pierwszej pomocy wszystkim domownikom, którzy się w tym mieszkaniu znajdowali. Dokonano stosownych pomiarów, potwierdzono tym samym znaczną ilość tlenku węgla obecnego w mieszkaniu. – mówi kpt. Szymon Głąb – Komenda Miejska PSP w Knurowie.
Strażacy dokonali pomiarów jednak w całym pionie, by wykluczyć jego obecność w pozostałych mieszkaniach. Zarządca budynku został zobowiązany do wykonania odpowiednich zaleceń. O tych część z nas tylko pamięta.
O czym mieszkaniec powinien pamiętać, dbać najbardziej?
– O kominiarzy, żeby jednak kontrolowali, wpuszczać ich w danym terminie. Bo to właśnie dzięki nim zwiększamy szansę na uniknięcie śmiertelnego zagrożenia. Ale także dzięki odpowiednim zabezpieczeniom. Okazało się, że poszkodowani nie mieli w domu czujek, które mogłyby ich ustrzec przed zabójczym czadem. – mówi Andrzej – sąsiad poszkodowanych.
– Jeżeli byłaby czujka na tlenek węgla to dałoby sygnał, że urządzenie emituje spaliny. A tego przyczyną jest nie czyszczenie piecyków gazowych popularnych Junkersów. [..] I tu przypomnę, że to powinno być robione regularnie. – mówi Piotr Kłodowski – mistrz kominiarski.
Bo jak się okazuje, zgodnie ze statystykami, na Śląsku na 1000 piecyków gazowych – 300 powinno być usuniętych ze względu na przekroczone ilości spalin.