Rybnik: Operator koparki na podwójnym gazie
Z koparki spadły widły i uszkodziły przewód hydrauliczny. Kierujący koparką próbował je ściągnąć na pobocze, robił to jednak tak nieudolnie, że z przewodu wydobywało się coraz więcej oleju. Jak się okazało, operator koparki miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
We wtorek, 8 maja, około godz. 8.30, przejeżdżająca ulicą Władysława Reymonta koparka uległa awarii. Z pojazdu spadły widły i uszkodziły przewód hydrauliczny. Kierujący koparką próbował je ściągnąć na pobocze, jednak z każdym ruchem, z uszkodzonych przewodów hydraulicznych wydobywało się coraz więcej oleju, co spowodowało zanieczyszczenie jezdni.
Obecni na miejscu strażnicy miejscy wezwali strażaków, a także policjantów, ponieważ od kierującego koparką wyczuli silną woń alkoholu. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 39-letniego mieszkańca powiatu cieszyńskiego. Wynik badania na alkomacie wykazał w jego organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy.
Mężczyzna odpowie teraz przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Wszystko wskazuje na to, że nieprędko przyjdzie mu wsiąść za kierownicę i to nie tylko koparki.
(źr: Śląska Policja)