reklama
Kategorie

Rybnik: Pies rozkładał się żyjąc! [ZDJĘCIA] Trwa walka o życie TUPTUSIA

Koszmarna sprawa z Rybnika! Wolontariusze jednej z fundacji natrafili na szczeniaka tak zaniedbanego przez swojego właściciela, że ten dosłownie gnił za życia! Cierpienia psiaka udało się przerwać, teraz ruszyła walka o jego życie.

 

ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [25.09.2018]


Gdy inspektorzy fundacji zajmującej się zwierzętami znaleźli tego szczeniaka, postanowili nadać mu imię: „Tuptuś”, żeby jak najszybciej stanął na nogi. -Dostaliśmy zgłoszenie od funkcjonariusza policji, szybko pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Znaleźliśmy pieska leżącego pod płotem, nie ruszającego się. Nie wiedzieliśmy tak naprawdę czy on żyje, kiedy do niego podeszłam poczułam bardzo brzydki zapach rozkładającego się po prostu ciała – opowiada Joanna Gąska, inspektor fundacji „Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią”.

Szczeniak został znaleziony na terenie jednej z posesji w Rybniku-Jankowicach, miał kilka ran na ciele, głównie pod szyją. Trafił do kliniki weterynarii w Gliwicach, gdzie rany zostały oczyszczone. Doszło jednak do rozległej martwicy, potrzebny będzie przeszczep skóry. Leczenie będzie długotrwałe i kosztowne. –Stan psa jest stabilny, ale nie możemy zapomnieć o tym, że jest to 5-miesięczny szczeniak, którego system immunologiczny nie był rozwinięty, żeby zmagać się z tak dużą infekcją. Tak naprawdę wszystko się może zdarzyć. Liczymy,że będzie dobrze, chcemy go uratować – mówi Joanna Gąska, inspektor fundacji „Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią”.

Fundacja zapowiada zgłoszenie sprawy do prokuratury. Jeżeli czyn zostanie zakwalifikowany jako ten ze szczególnym okrucieństwem, byłemu już właścicielowi psa będzie grozić od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Jak mówią przedstawiciele innej instytucji zajmującej się podobnymi przypadkami, najważniejsze jest to, aby nikt nie był obojętny na cierpienie zwierząt.

Czy uda się uratować życie Tuptusia z Rybnika? Wolontariusze robią co mogą
Czy uda się uratować życie Tuptusia z Rybnika? Wolontariusze robią co mogą

-Reakcje ludzi, po prostu to, że nie przechodzą obojętnie powoduje to, że tych zgłoszeń jest więcej, że mamy więcej pracy, tych interwencji jest więcej, ale dzięki temu możemy pomóc większej ilości zwierząt – mówi Anita Chrom, OTOZ Animals Gliwice.

www.ratujemyzwierzaki.pl/robaki-wychodzazglowy

 

Fundacja, która zajęła się Tuptusiem, zbiera pieniądze na jego leczenie za pomocą portalu zrzutka.pl. Jeśli szczeniak dojdzie do siebie, będzie potrzebował nowego domu.
(Radosław Nosal)

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button