Rywale wzywają Marcina Krupę do debaty
Rywale Marcina Krupy w wyborach samorządowych wzywają go do publicznej debaty. Pod takim apelem wspólnie podpisuje się trzech kandydatów: Marek Strzałkowski, Leszek Piechota i Jacek Budniok. Pierwotnie miał wśród nich być także czwarty – Dawid Durał.
Prezydent Katowic, który ubiega się o reelekcję kontynuuje swoją kampanię wyborczą. We wtorek pochwalił się poparciem ze strony 40 organizacji pożytku publicznego. Wśród nich jest Fundacja Wolne Miejsce.
– Pracujemy w prawie 40 miastach naszego kraju i wszędzie mamy współpracę z samorządem. Tu jest najlepsza. Tylko w Katowicach powstały pierwsze wigilie dla samotnych. Właśnie dzień wigilijny to jest bardzo ważna współpraca pomiędzy miastem a NGO’sem, sami nie moglibyśmy przecież wynająć tak wielkiej hali jak Międzynarodowe Centrum Kongresowe – mówi Mikołaj Rykowski, Fundacja Wolne Miejsce.
Tymczasem rywale Marcina Krupy oczekują od niego stanięcia do debaty prezydenckiej. I apelują.
– Ja jestem osobą prywatną. Ja nie żyję z pieniędzy publicznych, mi nikt z mieszkańców nie płaci. I dlatego ja, jako osoba, która płaci za jedzenie Marcina Krupy, za jego krawat, za jego limuzynę – ja mówię – Marcin przyjdź na debatę – mówi Marek Strzałkowski, kandydat na prezydenta Katowic.
Marcin Krupa jednak do debaty raczej stanąć nie zamierza. Swoją decyzję tłumaczy brakiem czasu i argumentuje, że obecnie musi nie tylko skupiać się na wykonywaniu swoich obowiązków w mieście, ale także jednocześnie prowadzić kampanię wyborczą.
– Pracuję do późna więc nie mam za bardzo czasu na to, żeby debatować. To nie chodzi o to, że ja w jakiś sposób próbuję osłabić tym kontrkandydatów. Ja jestem dwukrotnie wybranym w wolnych wyborach bezpośrednich prezydentem w Katowicach. Ja już pokazałem, jaki jest styl mojego zarządzania – mówi Marcin Krupa, kandydat na prezydenta Katowic.
Ale w stylu zarządzania kontrkandydaci Marcina Krupy nie widzą jednak tylko i wyłącznie pozytywów.
– Ja osobiście jestem mocno zaskoczony postawą pana prezydenta. Znam go osobiście i jest to naprawdę poważny kandydat. Jednakże współrządziliśmy przez ostatnie 10 lat, miasto osiągnęło dużo sukcesów. Są też błędy, który my musieliśmy swoją twarzą trochę firmować, bo nie da końca były w zakresie naszej decyzji. I wydaje mi się, że lekceważenie przedstawicieli partii politycznej, które reprezentują ponad 50 proc. społeczeństwa jest nie do końca dobrze przemyślane – mówi Leszek Piechota, kandydat na prezydenta Katowic.
Z apelem o debatę do Marcina Krupy zwróciło się trzech kontrkandydatów. Miał wśród nich być także czwarty – Dawid Durał, jednak ostatecznie nie pojawił się na konferencji prasowej.
Paweł Jędrusik