Sepsa meningokoka atakuje na Śląsku. Dwa przypadki w okolicach Bielska-Białej
Sepsa meningokokowa była przyczyną hospitalizacji dwójki małych dzieci w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej. W jaki sposób można chronić się przed tym zagrożeniem?
Trująca kiełbasa! Gdzie? I dlaczego policjanci zamieniają się w youtuberów! TOP 5 Silesia Flesz
Oba przypadki wystąpiły niezależnie od siebie. Roczny chłopiec zamieszkały w Bielsku-Białej w ciężkim stanie trafił do szpitala 8 lutego. Dwa miesiąca wcześniej do tej samej placówki została przewieziona 1-miesięczna dziewczynka z Czechowic-Dziedzic. Stan dziecka również był ciężki. W obu przypadkach badania potwierdziły sepsę wywołaną przez meningokoki typu B. Ponad 20 osób z bliskiego otoczenia chorych otrzymało chemioprofilaktykę w postaci antybiotyku. W obu przypadkach hospitalizacja trwała około miesiąca. Po tym czasie dzieci w stanie dobrym opuściły szpital – wynika z informacji udzielonych przez Sekcję Epidemiologii PSSE w Bielsku-Białej.
– Sepsa jest niezwykle groźnym zakażeniem ogólnym, w przebiegu którego dochodzi do niewydolności wielu ważnych dla życia narządów, takich jak nerki, wątroba, serce i płuca. A sepsa meningokokowa jest szczególnie groźna, bo rozwija się bardzo gwałtownie i może doprowadzić do zgonu nawet w ciągu kilku godzin. 1 osoba na 5 osób umiera, a 1 na 3 doświadcza trwałych uszkodzeń zdrowia. Biorąc pod uwagę te fakty, można powiedzieć, że dzieci z Bielska-Białej miały dużo szczęścia. Choć nie możemy wykluczyć wystąpienia odległych skutków sepsy – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney z Fundacji Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Fundacja IMiD wraz firmą GSK prowadzi kampanię edukacyjną „Wyprzedź meningokoki. Liczy się czas”, której celem jest zwiększenie świadomości na temat zagrożenia meningokokami oraz możliwości ochrony przed nimi. Akcja skierowana jest głównie do rodziców, ponieważ bakterie te atakują najczęściej dzieci do 5. roku życia 1.
Meningokoki wywołują inwazyjną chorobę meningokokową (IChM), przebiegającą pod postacią sepsy lub sepsy z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. Pierwsze objawy IChM mogą przypominać przeziębienie, dlatego jest ona trudna do rozpoznania.
– Rozpoznanie sepsy jest trudne, bo nie ma swoistych wskaźników laboratoryjnych i oparte jest głównie na obserwacji zmian czynności organizmu podczas zakażenia. U dziecka nagłe zmiany zachowania, pogorszenie kontaktu, złe samopoczucie, szybki oddech i bicie serca, gorączka lub poczucie zimna, spocona skóra i nagła wysypka to objawy alarmowe (tzw.: „red flag”) nakazujące poszukiwanie kwalifikowanej pomocy medycznej – podczas konferencji zorganizowanej w ramach kampanii z okazji Światowego Dnia Sepsy mówił prof. dr hab. Andrzej Kübler z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – Ale współczesna medycyna wie jak zapobiegać i leczyć zakażenia wywołane przez meningokoki. Należy tylko na czas podjąć działania profilaktyczne i lecznicze.
Optymalnym sposobem ochrony przed inwazyjną chorobą meningokokową są szczepienia ochronne. Zdaniem specjalistów, niemowlę lub małe dziecko mieszkające w naszym kraju powinno być w pierwszej kolejności szczepione przeciwko meningokokom grupy B. Podstawą tej opinii są dane epidemiologiczne, z których wynika, że właśnie ta grupa wywołuje najwięcej zachorowań (prawie 70 proc. w całym społeczeństwie i ponad 80 proc. wśród dzieci w 1. roku życia). Szczepienie przeciw meningokokom można zastosować już od 2. miesiąca życia dziecka, ale również później, po 6. miesiącu życia.
– Rodzice bardzo często nie zdają sobie sprawy z tego, jak groźne może być zakażenie meningokokami oraz, że mogą zabezpieczyć swoje dzieci poprzez szczepienia – przyznaje dr n. med. Alicja Karney. – Natomiast lekarzowi wystarczy jeden przypadek pacjenta z inwazyjną chorobą meningokokową, by zapamiętać go na zawsze. Jest to przede wszystkim związane z piorunującym przebiegiem choroby. Stan pacjenta pogarsza się dosłownie z minuty na minutę.
Więcej informacji na stronie WyprzedzMeningokoki.pl
źr. FleishmanHillard