reklama
Kategorie

Skatował małżeństwo kijem bejsbolowym! Policja zatrzymała Ukraińca

Ukrainiec skatował małżeństwo kijem bejsbolowym.Do tragicznych wydarzeń doszło na jednym z osiedli, a napastnik nie tylko pobił parę, ale i zdemolował ich samochód!

 

Czytaj także:

Katowice: Strażnik miejski pobity przez bezdomnego! To Ukrainiec?

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 35-letniego obywatela Ukrainy, przebywał on wtedy na terenie Radomia. Jest on podejrzewany o ciężkie pobicie przy użyciu kija bejsbolowego małżeństwa na jedynym z piaseczyńskich osiedli. Grozi mu kara więzienia, nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

 

Sprawa swój początek miała 24 maja tego roku, gdy do samochodu zaparkowanego na jednym z osiedli mieszkaniowych w Piasecznie wsiadało ukraińskie małżeństwo.

Jak wynika z zebranych w tej sprawie policyjnych ustaleń, do ich pojazdu podbiegł mężczyzna i przy użyciu najprawdopodobniej kija bejsbolowego zaczął rozbijać im samochód. Gdy właściciel pojazdu próbował go powstrzymać, został zaatakowany uderzeniami po całym ciele co skutkowało utratą przytomności. Chcąca mu pomóc małżonka, również została wówczas pobita. Z pomocą przyszedł im przypadkowy przechodzień, który głośno zaczął wzywać policję.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, których skrupulatne działania operacyjne doprowadziła ich w miniony weekend do Radomia. Tu na jednej z ulic policjanci dokonali zatrzymania zupełnie zaskoczonego pojawieniem się mundurowych 35- letniego obywatela Ukrainy.

Został on natychmiast przewieziony do Piaseczna i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty karne. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Skatował psa młotkiem. 71-latek twierdzi, że zrobił to w trosce o czworonoga

Skatował psa młotkiem. 71-latek twierdzi, że zrobił to w trosce o czworonoga

źr: http://kpppiaseczno.policja.waw.pl/Mateusz Pojda

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button