Śląscy dziennikarze i „Solidarność” w obronie fotoreportera PAP Andrzeja Grygiela
Ponad 100 dziennikarzy z województwa śląskiego, a także Śląsko-Dąbrowska Solidarność wystosowali pisma do prezesa zarządu Polskiej Agencji Prasowej Wojciecha Surmacza w sprawie nieprzedłużenia umowy ze śląskim fotoreporterem Andrzejem Grygielem.
W liście otwartym, który przygotowali dziennikarze, operatorzy i fotoreporterzy czytamy między innymi: Wyrażamy swoje zdziwienie i zaniepokojenie w związku z informacją o nieprzedłużeniu współpracy z fotoreporterem PAP w Katowicach Andrzejem Grygielem. Obserwujemy jego pracowitość, podziwiamy zdjęcia. Zawsze pomocny, życzliwy i oddany swojej pracy. Jest dla nas wzorem do naśladowania. Nie rozumiemy decyzji, która może okazać się niekorzystna dla innych redakcji, korzystających ze współpracy z Agencją.
Pod listem otwartym podpisało się 114 osób, w tym dziennikarze Telewizji TVS, a także takich mediów jak: Gazeta Wyborcza, Radio Zet, TVP 3 Katowice, TVN i TVN24, Polsat, Radio Eska, Dziennik Zachodni czy Radio Katowice.
W obronie fotoreportera stanęła także Śląsko-Dąbrowska Solidarność.
– Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” z najwyższym oburzeniem przyjęło informację o wyrzuceniu z pracy fotoreportera katowickiego oddziału Polskiej Agencji Prasowej Pana Andrzej Grygiela. Używamy tego potocznego sformułowania o „wyrzuceniu z pracy” nieprzypadkowo, choć pewnie przełożeni fotoreportera PAP, odpowiedzialni za tak niegodne postępowanie wobec pracownika, będą tłumaczyć, że oni tylko „nie przedłużyli” z nim umowy. Jeśli uznanego, wieloletniego pracownika jakiejkolwiek firmy z dnia na dzień pozbawia się pracy i dochodów, to trzeba rzecz nazwać po imieniu – czytamy w piśmie podpisanym przez przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominika Kolorza. I dodaje:
– Fakt, że wciąż znaczna część pracowników mediów publicznych nie jest zatrudniona na podstawie normalnych umów o pracę i tym samym pozbawiona podstawowych praw pracowniczych, powinien zawstydzać wszystkie ekipy rządzące od przeszło 30 lat. Obecną ekipę również. A przykład z wyrzuconym z pracy fotoreporterem pokazuje, że tego wstydu nie ma, że ktoś może powiedzieć pracownikowi z kilkunastoletnim stażem: „Od jutra tu nie pracujesz”. To przypomina nam sposób postępowania peerelowskich partyjnych kacyków, którzy ludźmi pogardzali i pomiatali.
Zobacz także:
Zdjęcie z wypadku w Katowicach podbija świat! Troje Polaków nagrodzonych na World Press Photo
Wcześniej podobny sprzeciw wyrazili dziennikarze katowickiego oddziału Polskiej Agencji Prasowej.
Jako dziennikarze zespołu PAP w Katowicach, z niedowierzaniem przyjęliśmy dzisiejszą (pismo z 5 stycznia) informację o zamiarze nieprzedłużenia umowy z naszym kolegą, wieloletnim znakomitym fotoreporterem Agencji, Andrzejem Grygielem. Wierzymy, że decyzja ta zostanie zmieniona i Andrzej pozostanie członkiem naszego zespołu – napisali Marek Błoński, Mateusz Babak, Anna Gumułka, Krzysztof Konopka i Piotr Girczys.
O tym, że jego umowa nie zostanie przedłużona, Andrzej Grygiel dowiedział się z początkiem tego roku. W PAP pracował od ponad 15 lat. Jest jednym z najbardziej utytułowanych fotografów w regionie. Jego zdjęcia były nagradzane w takich konkursach jak: World Press Photo, AIPS Media Awards, Grand Press Photo, BZWBK Press Photo, Stowarzyszenia Fotoreporterów czy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Wielokrotnie pełnił również rolę jurora w konkursach fotograficznych.
Paweł Jędrusik