reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Śląskie: 115 lat ratownictwa górniczego WIDEO

reklama

Kopalnie dziś biły na alarm. W Bytomiu ewakuowano poszkodowanych z wyrobisk podziemnych, gaszono palący się metan i testowano sprawność ratowników górniczych. Ratownicy górniczy mieli dziś pełne ręce roboty. Na szczęście żadna z tych sytuacji nie wydarzyła się naprawdę, a była wyłącznie aranżacją z okazji dnia otwartego w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

 

 

-Prezentujemy wszystkie nasze sześć specjalistycznych pogotowi. To m. in. interyzacji, przewoźnych wyciągów ratowniczych czy górniczo-techniczne. Zaprezentują tutaj również swoje możliwości. Myślę, że bardzo widowiskowo zaprezentuje się grupa alpinistyczna, niektórzy się zastanawiają, co robi grupa alpinistyczna w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Tak mamy taką naprawdę wyspecjalizowaną, wyszkoloną grupę – mówi Robert Wnorowski, Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego S.A. W Bytomiu.

reklama

Ta i pozostałe grupy prezentowały swoje umiejętności z okazji obchodów 115-lecia Zorganizowanego Ratownictwa Górniczego na Ziemiach Polskich. Dzieci mogły zobaczyć, jak wygląda i na czym polega praca ratownika pod ziemią. I tak na przykład nurkowie opowiadali o wykorzystaniu w ratowaniu ludzkiego życia komory hiperbarycznej.

-Nabijamy powietrzem do takiej głębokości, na jakiej był nurek, wytwarzamy takie ciśnienie, by było takie samo, z jakiej nurek się wynurzył. I powoli go wynurzali według tabeli – mówi Arkadiusz Kasperczyk, zawodowy ratownik-nurek.

Cała procedura służy temu, aby w przypadku awaryjnego wynurzenia nurka wytrącić z jego organizmu azot. W specjalnie przygotowanym miasteczku ratowniczym można było zobaczyć również, jak działa przewoźny  samojezdny wyciąg ratowniczy. To podobna maszyna do tej wyciągowej, która zabudowana jest na wieży szybu kopalnianego i w normalnym ruchu kopalni transportuje pracowników pod ziemię.

-W przypadku jakiegokolwiek zdarzenia czy to energomaszynowego braku na przykład zasilania, trzeba górników wydać na powierzchnię. W tym momencie my podjeżdżamy na kopalnię, ustawiamy wyciąg, ekipa ratowników w postaci maszynisty wyciągowego, sygnalisty, oprócz tego ratowników specjalną kapsułą ratowniczą opuszcza się do miejsca tego zagrożenia. I przy pomocy tej kapsuły możemy tych górników wydać na powierzchnię – mówi Marcin Świerczek, kierownik pogotowia CSRG w Bytomiu.

Przy okazji obchodów 115-lecia i dnia otwartego można było również zajrzeć do wozu bojowego, którym ratownicy górniczy wyjeżdżają na akcję. To specjalny pojazd posiadający w pełni wyposażone sprzętowo stanowiska dla ratowników, przystosowany i przygotowany do każdej akcji ratowniczej.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

 

Fatima Orlińska

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button