Śląskie: Kierowca zasnął za kierownicą, a samochód zatonął w stawie! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Przerażające zdarzenie w Wodzisławiu Śląskim. Kierowca osobowego Renault zasnął za kierownicą, a samochód chwilę później zniknął cały pod powierzchnią wody.
Punkty za szczepienia w Katowicach! Kto zapłaci za defiladę?
TOP 5 Silesia Flesz – Premiera niedziela 19:50
Zgłoszenie o pojeździe w stawie policjanci otrzymali w poniedziałek, po godz. 5.30. Przejeżdżający ulicą Stawową w Lubomi kierowca, zauważył w stawie samochód oraz osobę pływającą obok niego. Mężczyzna zawiadomił służby i wrócił na miejsce sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
Policjanci ustalili, że kierowca zanurzonego w wodzie osobowego Renault, zasnął za kierownicą, zjechał na prawe pobocze i wjechał do stawu hodowlanego. Po zdarzeniu samodzielnie zdołał opuścić auto i dopłynąć do brzegu. Nie wymagał pomocy medycznej. Natomiast jego auto znalazło się całkowicie pod wodą.
Potrzebny był specjalistyczny sprzęt, którym dysponują strażacy. Dzięki ich pomocy udało się wyciągnąć pojazd na brzeg. 31-letni kierowca został ukarany na miejscu mandatem karnym.
Materiał Pawła Jędrusika:
31-letni mężczyzna jechał samochodem do momentu, aż obudził się w stawie hodowlanym. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Lubomi, niedaleko Wodzisławia Śląskiego.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy po godzinie 5:30. Przejeżdżający tamtędy mężczyzna zauważył auto w stawie i pływającego obok mężczyznę. On natychmiast powiadomił służby, ale też wrócił na miejsce, żeby sprawdzić, czy nikt nie wymaga pomocy. Gdy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że kierujący renault zasnął za kierownicą, stracił panowanie, zjechał na prawe pobocze i wjechał do tego stawu – mówi nadkom. Marta Pydych, KPP w Wodzisławiu Śląskim.
Kierowcy samochodu nic się nie stało, z zatopionego auta wydostał się o własnych siłach i dopłynął do brzegu. W wyciągnięciu samochodu musiała pomóc straż pożarna.
– No dosyć niecodzienna bym powiedział. Chociaż zdarzały nam się już takie akcje, że samochody były wyciągane z jakichś akwenów – mówi bryg. Jacek Filas, PSP w Wodzisławiu Śląskim.
Za ucięcie sobie drzemki za kółkiem 31-latek został ukarany mandatem.
źródło: KPP Wodzisław Śląski redakcja: Wojciech Żegolewski