Śląskie: Kobieta zbierała od firm kasę na szkoły i przedszkola. Wyłudziła 2 miliony złotych!
To jedna z największych i najdłużej prowadzonych spraw tego typu w województwie śląskim. Policja zakończyła śledztwo w sprawie 2 milionów złotych, jakie 36-letnia kobieta wyłudziła od firm, biorąc od nich kasę na środki dydaktyczne, które miały zostać zakupione dla szkół i przedszkoli. Miały, bo skończyło się na obietnicach
Co za dzbany! Ludzie kradną wodę z cmentarza w Katowicach! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!
Policjanci z Rudy Śląskiej zajmujący się przestępczością gospodarczą zakończyli prowadzoną prawie 3 lata sprawę dotyczącą wyłudzenia blisko 2 milionów złotych od różnych firm z terenu całego kraju. 36-letnia katowiczanka prowadząca firmę w Rudzie Śląskiej wprowadzała w błąd przedsiębiorców, pozyskując od nich środki, które zgodnie z jej deklaracją miały pozwolić na zakup pomocy dydaktycznych dla szkół i przedszkoli. W rzeczywistości wpłaty zasilały jej prywatne konto.
Działalność firmy, którą podejrzana prowadziła na terenie Rudy Śląskiej, opierała się na telemarketingu. Ona sama lub jej pracownicy w trakcie rozmowy z wybranym przedsiębiorcą starali się nakłonić go do dokonania wpłaty pieniężnej, która według zapewnień miała być przeznaczona na zakup pomocy dydaktycznych i artykułów biurowych dla placówek oświatowo-wychowawczych z ich okolicy. Policjanci z Rudy Śląskiej ustalili, że prowadzona przez katowiczankę działalność tylko imitowała legalnie działającą firmę, w rzeczywistości ograniczała się wyłącznie do wystawiania faktur, które w znikomym procencie odzwierciedlały rzeczywistość. Wartość zakupionych i przeznaczonych dla ośrodków oświatowych środków rzeczowych stanowiła jedynie około 2% wysokości otrzymanych na ten cel wpłat. Tym samym realizacja deklaracji dotyczących wyposażenia placówek oświatowych w pomoce dydaktyczne ograniczała się wyłącznie do absolutnego minimum, stanowiąc swoistą zasłonę dla faktycznego celu, jakim było pozyskiwanie pieniędzy od przedsiębiorców.
-Właścicielka firmy nie miała zamiaru wywiązywania się z żadnych zobowiązań zaciąganych wobec wpłacających pieniądze przedsiębiorców. Pracownicy podejrzanej przekonywali pokrzywdzonych, że wpłacane środki przeznaczane będą na zakupy dla konkretnej, a często położonej blisko siedziby przedsiębiorcy placówki oświatowej, do której niejednokrotnie uczęszczali oni sami, lub uczęszczają ich dzieci – mówią prowadzący sprawę policjanci.
W trakcie ponad 5 lat działalności kobieta wyłudziła blisko 2 miliony złotych, z czego na pomoce dydaktyczne przekazane do szkół i przedszkoli wydała zaledwie 36 tysięcy zł, czyli nawet niecałe 2 procent wpłat otrzymanych od darczyńców. Policjanci z komendy w Rudzie Śląskiej przeszukali mieszkanie i biura 36-latki, zabezpieczając dokumentację finansową firmy, w skład której weszło między innymi prawie 13 tys. faktur VAT.
-W czasie dochodzenia przesłuchano ponad 5500 osób, a całą zabezpieczoną dokumentację, w tym historię kont bankowych, poddano szczegółowej analizie. Materiał dowodowy w prowadzonym przez 2,5 roku dochodzeniu zgromadzony został w 190 tomach akt, na które składały się zeznania świadków, analizy rachunku bankowego, przelewów pocztowych oraz analiza 12 930 faktur. Zwieńczeniem tak ciężkiej i mozolnej pracy rudzkich policjantów było przedstawienie 36-letniej właścicielce firmy łącznie 10 042 zarzutów oszustwa – informują policjanci.
Sporządzony przez śledczych z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą rudzkiej komendy akt oskarżenia, został zatwierdzony i przekazany do sądu przez nadzorującego sprawę prokuratora. Nieuczciwej katowiczance grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
źródło: policja.pl
Bez limitów w sklepach i kościołach! Rząd luzuje obostrzenia
Ponad 3700 górników ma koronawirusa. Testy przesiewowe wciąż trwają [WIDEO]
Motocyklista uciekał śląskiej policji z karabinem maszynowym! Miał coś jeszcze!