reklama
Kategorie

Śląskie Targi Książki 2015 [WIDEO] Czy na pisaniu książek można zarobić?

reklama

Zanurzyć się w lekturze wyjątkowo łatwo, bo i warunki ku temu wyjątkowo sprzyjające. – Myślę, że tutaj przechodząc nie nastawiamy się zainteresowaniami w takim kierunku – twierdzi Elżbieta Frąckowiak, uczestniczka Śląskich Targów Książki.

 

Choć ten kierunek daje duże szanse, by zatracić poczucie czasu, zwłaszcza z dobrą książką. A tych tu nie brakowało, dlatego Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach to był dziś kierunek głównie dla fanów czytelnictwa i ludzi młodych. – Nie wiem, czy oni wagarują i dlatego tu przyszli, czy naprawdę im się podobają książki, komiksy i to wszystko, co tu jest – zastanawia się Mariusz Szczygieł, reportażysta, pisarz.

reklama

 

Wybierać jest w czym, na pierwszych tak dużych Śląskich Targach Książki można nie tylko zapoznać się z najświeższymi tytułami blisko 140 wydawnictw, ale i kupić je zdecydowanie taniej. Mimo bogatej oferty zarówno autorów jak i wydawnictw, Śląskie Targi Książki wciąż jednak jeszcze raczkują. Na rozmach i frekwencję taką jak np tu we Frankfurcie będą musiały jeszcze poczekać. – Targi, które są w Abu Zabi, miały gigantyczne stoisko, na pewno bardzo dużo kosztowało. Wystawiały się tam kraje: Kolumbia, Meksyk, widać było, że bardzo dużo pieniędzy zainwestowali właśnie po to, żeby się pokazać, żeby ludzie dostrzegli. Jeżeli ktoś dostrzegł stoisko, to dostrzegł też autorów, którzy są z danego kraju – opowiada Adam Szaja, agent literacki.

 

O promocję czytelnictwa w Katowicach autorzy starali się zadbać sami, jednak nawet w tak licznym, wyselekcjonowanym już gronie czytelników, o nowych fanów trudno. – Chyba nigdy nie było, żeby ktoś mnie rozpoznał, np. z telewizji, albo jakiegoś wywiadu prasowego, zaczepił, porozmawiał, potem kupił moją książkę. Nie… – mówi Marek Krajewski, autor kryminałów.

 

I coś w tym jest, bo równie ciężko co sobą zainteresować, na pisaniu książek jest zarobić. Nawet jeżeli dotyka się prawdziwej egzotyki. – Teraz, kiedy poleciałem do Ameryki Południowej, to nie tylko spotkanie z Indianami, spotkanie z miejscową ludnością, ale także wspinanie po górach – opowiada Mieczysław Bieniek, były górnik, pisarz.

 

Wydawnicze szczyty mimo zdobycia kilku nagród i wydania już pięciu książek Mieczysław Bieniek, jak przekonuje, wciąż ma przed sobą, o finansowych nawet nie myśli. – Ja to traktuje jako pozostawienie czegoś po sobie, śladu na ziemi. Czy się da żyć… no prawdopodobnie celebryci czy ludzie, który mają potężne nakłady tak, no ale na tę drogę trzeba sobie zasłużyć – dodaje Bieniek.

 

Na stałe w świadomości czytelników zagościć chcą też Katowickie targi książki, dlatego na zachętę wstęp do jak mówią organizatorzy mekki miłośników czytelnictwa aż do niedzieli będzie za darmo. 

 

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button