Śląskie: To pierwsze takie miasto w regionie! Częstochowa daje punkty dzieciom za szczepienia!
To ma być zastrzyk dodatkowych punktów. W Częstochowie radni podjęli uchwałę, w myśl której dzieci ubiegające się o przyjęcie do przedszkola lub żłobka dostaną dodatkowe punkty za to, że przeszły obowiązkowe szczepienia. To pomysł częstochowskich radnych Koalicji Obywatelskiej i SLD.
Marihuana dostępna na Śląsku! W których aptekach ją znajdziecie?
-Widzimy jaki jest klimat w Polsce. Chodzi mi o klimat wokół na przykład wybuchu epidemii odry. Ja sprawdzałam dane w sanepidzie. Lawinowo wzrasta liczba rodziców, którzy odmawiają szczepień. To są naprawdę niepokojące dane – mówi Jolanta Urbańska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Częstochowy.
Tego, by dodatkowo nagradzać dzieci po obowiązkowych szczepieniach częstochowscy radni chcieli już w 2015 roku. Uchwała została wówczas podjęta, ale podważył ją nadzór prawny wojewody. W trakcie dyskusji nad projektem uchwały wielu radnych miało podobne obawy.
-Od tego czasu ani nie zmienił się stan faktyczny, ani nie zmieniły się przepisy prawa, więc wiemy, że dzisiaj dalej taka uchwała będzie niezgodna z prawem (…) ja tutaj podnoszę właśnie temat konstytucyjność, czyli niezgodność z zasada równości przyjętą w konstytucji, bo jak jako rada miasta możemy uchwalać przepisy, które defaworyzują jedną grupę czy faworyzują drugą – mówi Paweł Ruksza, radny miasta Częstochowy.
W myśl uchwały rodzice mają składać oświadczenie, w którym informowaliby czy dziecko przeszło obowiązkowe szczepienie. Oświadczenie ma dotyczyć wyłącznie rodziców dzieci, które mogą być szczepione. Dzieci o obniżonej odporności czy też chore, które nie mogą być zaszczepione mają być zwolnione z tego kryterium.
-To nie jest kwestia dyskryminacji, to jest kwestia także tego, żeby ci rodzice zdawali sobie sprawę z tego, że narażają inne dzieci na możliwość zarażenia się poważną chorobą (…) trzeba pamiętać o tym, że ten obowiązek jest wpisany w polskie prawo, że on jest często nierespektowany a często nie jest egzekwowany w postaci kar nakładanych na rodziców to jest inna sprawa – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy.
Do podobnego rozwiązania przymierzają się w Sosnowcu. Powód – taki sam jak w Częstochowie. –Chcemy przeciwdziałać, żeby dzieci chorowały na choroby, które są historyczne. To się teraz pojawiło w ostatnich czasach – mówimy o odrze, mówimy o tym, że dzieci były nieszczepione i pojawiły się różne akcje, ruchy antyszczepionkowców, którzy uważają, że to nie jest konieczne i to by było właściwie neutralne, gdyby nie to, że te choroby pojawiły się z powrotem, czyli jednak jakiś skutek braku szczepienia jest – mówi Anna Jedynak, zastępca prezydenta Sosnowca (wypowiedź archiwalna)
O tych skutkach przypomnieć postanowiła Śląska Izba Lekarska. W filmie wyprodukowanym przez izbę lekarze opowiadają o tym jak wyglądał świat bez obowiązkowych szczepień.
– Zaprosiliśmy do współpracy lekarzy z kilkudziesięcioletnim stażem, tak by podzielili się swoimi doświadczeniami w walce chorobami zakaźnymi. To na ich oczach dzieci stawały się kalekami a nawet umierały. W bardzo przejmujący, emocjonalny sposób opowiadali nam swoją historię. Ta historia ma przekonać nieprzekonanych, a przede wszystkim przeciwnikom szczepień dać do myślenia – mówi Alicja van der Coghen, rzecznik prasowy Śląskiej Izby Lekarskiej.
Dawid Ciemięga, lekarz który zasłynął z walki z antyszczepionkowcami inicjatywie samorządowców przyklaskuje i przypomina jednocześnie jak dużą moc mają szczepionki. – To jest bardzo dobry pomysł, ponieważ moim zdaniem rodzice nie szczepią dzieci nie ze względów ściśle medycznych, ale kierując się zabobonami i mitami, dlatego pewien rodzaj mobilizacji społeczeństwa jest tutaj moim zdaniem bardzo dobrym kierunkiem działania. (…) We Włoszech była podobna kampania i uważam, że to jest bardzo dobry pomysł – mówi Dawid Ciemięga, pediatra.
Bo problem nie dotyczy tylko Polski. Rodzice się boją, a ze strachem trudno polemizować, choć jak przekonują lekarze – ten lęk jest irracjonalny.
(Radosław Nosal)