Kategorie

Śląskie: Uciekł z zamkniętego oddziału szpitala psychiatrycznego. Policjanci znaleźli go bez obuwia w lesie

Dzięki informacjom przekazanym przez mieszkańców Bielska-Białej, dzielnicowi w ostatniej chwili odnaleźli pacjenta, który zbiegł z zamkniętego oddziału bielskiego szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna na boso, właśnie zbliżał się do granicy masywu leśnego Dębowca, kiedy trafili na niego mundurowi. 20-latek powrócił do szpitala. 

 

Gwiazda Szeryfa – serialowa nowość tylko w Telewizji TVS!

Wczoraj wieczorem do dyżurnego bielskiej „dwójki” wpłynęło zgłoszenie o pacjencie, który uciekł z bielskiego szpitala psychiatrycznego. 20-latek był lekko ubrany i w samych klapkach samowolnie oddalił się ze szpitala. Jego życiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo. Dyżurny natychmiast zarządził poszukiwania, w które zaangażowano policjantów z drugiego komisariatu, kryminalnych z bielskiej komendy oraz mundurowych Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej. W poszukiwania włączyli się również bielscy strażnicy miejscy oraz kierowcy miejskich autobusów. Mundurowi sprawdzali okolice Cygańskiego Lasu, pustostany, dworce PKS i PKP oraz przystanki miejskiego przewoźnika, parki i bulwary. Rysopis szybko obiegł media społecznościowe. Po blisko dwóch godzinach od nadania komunikatu, jedna z pasażerek autobusu jadącego w kierunku Szyndzielni zauważyła osobę odpowiadająca rysopisowi uciekiniera ze szpitala. Na miejsce natychmiast zostali skierowani dzielnicowi z drugiego komisariatu. W okolicy zauważyli 20-latka, idącego w stronę masywu leśnego przy stoku Dębowca. Mężczyzna bez obuwia właśnie wchodził do lasu. Policjanci odnaleźli go w ostatniej chwili, a następnie przekazali personelowi szpitala.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Sanepidy przestają raportować o koronawirusie. Wojewoda też ma szlaban na informowanie

Stoki narciarskie będą otwarte! Są wytyczne inspektora sanitarnego

POTĘŻNY Antonov An-124 Rusłan w Katowice Airport. Kolos przyleciał do Pyrzowic ze sprzętem medycznym [ZDJĘCIA]

 

źr. Śląska Policja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button