Śląskie: Wtorkowy szał na cmentarzach WIDEO
To już ostatni moment na przygotowania do dnia Wszystkich Świętych. Na cmentarzach przybywa zniczy i kwiatów, ale też śmieci, bo każdy chce przystroić grób bliskich czymś nowym. Mimo, że ceny są coraz wyższe, to akurat teraz od liczenia pieniędzy ważniejsza jest pamięć o zmarłych.
Dla jednych dzień przed 1 listopada to czas na ostatnie porządki, dla innych moment, żeby odwiedzić groby bliskich, unikając tłumów. Dla jeszcze innych to po prostu logistyka, bo jednego dnia nie zdążyliby pojechać na wszystkie cmentarze, na których chcą być.
-Ponieważ jeszcze mam inne groby w Będzinie, więc dzisiaj zaplanowałam tutaj w Sosnowcu, żeby rodzicom i babci złożyć kwiaty. A też idę sama, bo mąż jest chory i nie może chodzić – mówi Elżbieta, mieszkanka Sosnowca.
-Jak zawsze, ponieważ mam więcej grobów rodziny, to muszę sobie tak to wszystko poukładać. Jeszcze drugiego też będę, to dalsze takie groby – mówi Adam, mieszkaniec Będzina.
-Ja nie lubię dużo ludzi, bo jakby mnie popchnęli to bym się przewróciła, bo dwa kolana mam chore, także wolę dzisiaj już. A pod wieczór jutro też zajrzę, jak nie będzie tylu ludzi – mówi Bogusława, mieszkanka Sosnowca
Ci, którzy zdecydowali się wybrać na groby we wtorek mówią, że na drogach jeszcze jest spokojnie, jednak problemy z parkowaniem to nieodłączny element przygotowań do Wszystkich Świętych.
-Jutro będzie duży ruch i nie będzie gdzie postawić samochodu. Już dzisiaj jest problem, a ja mówię to już z doświadczenia, bo jeżdżę tyle lat. Tutaj na parkingu nie ma miejsc. Znalazłem miejsce, bo po prostu ktoś wyjeżdżał i udało mi się szczęśliwie – mówi Eugeniusz, mieszaniec Sosnowca.
-W tej chwili podjechałem, ale tak z perspektywy innych lat różnie bywało. Ale tutaj w Będzinie to raczej nie ma problemu. Jeszcze później jadę na Czeladź na cmentarz, ale tam jest parking duży i wzdłuż ulicy też stoją – mówi Ryszard, mieszkaniec Siemianowic Śląskich.
Wcześniejszym wizytom na cmentarzach towarzyszą często ostatnie zakupy. Handlujący bezpośrednio przy cmentarzach przyznają, że prawdziwe oblężenie stoiska przeżywają dopiero 1 listopada. Jednak wiele osób zdecydowało się na zakupy wcześniej. Jak każdego roku, o cenach mówi się sporo, a tegoroczny dzień Wszystkich Świętych to pretekst do rozmów o kolejnych podwyżkach. Co podrożało najbardziej?
-Znicze. Kwiatki są niskie, bo o trzy złote to nie jest tak dużo, nie można narzekać. Ale najwięcej znicze. A teraz znicze znów staniały, można było poczekać. I to jest dobre dla tych, którzy mają niskie zarobki – mówi Maria, mieszkanka Siemianowic Śląskich.
-Zdecydowanie jest drożej. Ale wybieramy to, na co nas stać po prostu. Moim zdaniem najbardziej podrożały znicze, wkłady, wszystko – mówi Ryszarda, mieszkanka Będzina.
-No myślę, że w tamtym roku to za 25 zł to takie te duże doniczki były, a teraz taki mały dosyć za 25. Te duże są po 35 zł. No znaczne podwyżki, dużo droższe znicze, to na pewno – mówi Agnieszka, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
Mimo, że z roku na rok ceny zniczy i kwiatów są coraz wyższe, to w dniu Wszystkich Świętych wydatki schodzą na dalszy plan. Bo najważniejsza jest pamięć o tych, którzy już odeszli.
Fatima Orlińska