Śląskie: Znikają mąka, kasze, cukier, makaron. Ludzie wykupują wszystko przez panikę przed koronawirusem!
W mediach szum, a na sklepowych półkach pustki. Czy przez wirusa czeka nas reglamentacja towarów? Znikają produkty długoterminowe, takie jak mąki, kasze, makarony, owoce w puszkach, środki dezynfekujące do rąk czy papier toaletowy. Znikają, bo ludzie robią zapasy, na wypadek pojawienia się w Polsce koronawirusa.
Panika przed koronawirusem! TOP 5 Silesia Flesz
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
-…na 10 dni żeby sobie zrobić takie zakupy, żeby nie trzeba było po prostu chodzić po sklepach. No to kupiliśmy mąkę, kaszę, cukier, papiery toaletowe, ręczniki papierowe… no co tu jeszcze, no owoce w puszkach, makarony – takie najpotrzebniejsze rzeczy, które można przechowywać w domu, które się nie zepsują. […] Ludzie pełniutkie wózki kupują. Ja jeszcze mówię do męża – co się dzieje, nie? No a mąż mówi – boją się wirusa. Pełne wózki zakupów w piątek już właśnie ludzie kupowali. Zapasy sobie robili. -I już wtedy były puste półki? -Już wtedy, tak. Były bardzo. Bardzo brakowało dużo towarów – mówi Elżbieta Nowacka, mieszkanka Katowic.
Wśród Katowiczan są i tacy, którzy informacje o koronawirusie traktują z rezerwą i nie czują potrzeby gromadzenia zapasów.
-Nie ma chyba to sensu, żeby cokolwiek w ten sposób, żeby działać w ten sposób. Spokojnie podchodźmy do tego. -Czyli zakupy tradycyjne. -Tradycyjne. Ja jeszcze nie… chyba, że faktycznie coś się wydarzy, że wtedy będzie trzeba, ale na razie, na razie chyba spokój – mówi Grażyna, mieszkanka Katowic.
-Ja się nie boję koronowirusa. Jestem zdrowa, odporna. Także żadnych zapasów nie robię – mówi Danuta, mieszkanka Katowic. -Mam znajomych, którzy się już przygotowali, więc myślę, że jest takie ogólne jakieś przerażenie, więc rzeczywiście ludzie się po prostu przygotowują na jakieś tam braki w sklepach – towaru (…) Niektóre osoby też wiem, że zdrowotnie dbają o to, żeby zapobiec po prostu rozwinięciu jakiejkolwiek tam choroby, czy tam nawet jakiegoś zwykłego przeziębienia. Myślę, że to jakby jest dobre ogólnie, że warto się jednak przygotować. Tym bardziej, że mamy taki sezon dosyć chorobowy, więc myślę, że jak najbardziej warto dbać o to po prostu profilaktycznie – tak, czy siak – czy ten wirus do nas dotrze, czy nie – podkreśla Natalia Rybka, mieszkanka Katowic.
Chociaż nie wszystkie sklepy dotknął brak konkretnych towarów, to niewykluczone, że sprzedaż niektórych z nich może zostać ograniczona – tymczasowo lub na stałe. To jedno z założeń ustawy, dotyczącej wystąpienia w Polsce koronawirusa, nad projektem której sejm rozpoczął prace w poniedziałek. Projekt został skierowany do pierwszego czytania w komisji zdrowia.
autor: Monika Lipiec
Naród w swej masie to jednak debile.
Bez kitu ?
Zgadzam się z Tobą. U nas, na Mazurach szaleństwa jeszcze nie ma.
Pogarda dla narodu polskiego, no to sam jestes chyba z narodu wybranego? W Düsseldorfie, Kolonii i innych miastach wykupywana jest maka, ryz i olej sojowy, srodki do dezynfekcji zniknely. Niemcy wykupuja? Tak, Niemcy, Turcy, Elosi, Syryjczycy, wszystkie nacje bez wyjatku. Poczytaj cos o skutecznosvi propagandy.
Debilizm tego narodu jest tak wielki jak głupota całego świata. A koncerny spożywcze i supermarkety uwielbiają debili.
Debilizm nie ma dna
To dlaczego tak przed ezonem grypowym nie znikaja towary…
Pokolenie gimnazjum internetu i tvnu. Wyprany rozum do reszty. Zyd jednak ma glowe do robienia kasy. Na kim tak Żarobisz jak na idiocie. Wystraszy postraszyc
To wina mediów nakręcają spiralę strachu …
Moi drodzy, sąsiedzi z zachodniej granicy już rok temu dostali zalecenie od swojego rządu by przygotowali zapasy wody, środków higienicznych, art. sypkich, konserw itp. artykułów, które pomogły by im przetrwać przez okres 2-3 tyg. Orientacyjne ilości zalecanych.artykułów były dostępne na rządowych stronach. Znając niemieców- posłuchali… Nasz rząd śpi, gdy się budzi wystawia sobie laurki i znowu zasypia…Nie krytykujcie rodacy tych, którzy chcą się zabezpieczyć na wszelki wypadek, bo każdy ma swój rozum i bierze za siebie i swich bliskich odpowiedzialność.