Smartphone jak kokaina. Niepokojące badania dot. uzależnień
Smartphone jak kokaina. Niepokojące badania dot. uzależnień. Już nie raz wskazywano na to, jak bardzo niekorzystnie smartphone’y wpływają na rozwój dzieci. Szczególnie tych najmłodszych. Najnowsze badania nie pozostawiają złudzeń.
Smartphone jak kokaina. Niepokojące badania dot. uzależnień. Poniżej szczegóły.
Badania naukowe szokują
Z najnowszych badań wynika, że zmiany, które zachodzą w mózgu dziecka w związku z częstym korzystaniem z telefonów czy tabletów, porównuje się do zmian wywołanych przez narkotyki – takich jak, m.in. kokaina.
Psychiatrzy z Uniwersytetu w Heidelbergu odkryli dużą zależność między występowaniem uzależnienia od smartfonów, a fizjologicznymi zmianami w mózgu.
Owe zmiany pojawiają się także u dorosłych, jednak najsilniej odciskają swoje piętno na dzieciach. Te wciąż są bowiem w fazie rozwoju.
Specjaliści porównują uzależnienie od smartphonów, do uzależnienia od twardych narkotyków, takich jak: heroina czy kokaina.
Skutki oddziaływani na mózg są podobne. Występują ubytki w istocie szarej mózgu, komórkach nerwowych, które tworzą obszary odpowiedzialne, m.in. za kontrolę mięśni, zmysły, emocje czy samokontrolę.
Co prawda, wśród badanych nie było dzieci, ale zdaniem psychiatrów to odkrycie pozwala wysnuć wnioski, że podobne albo i gorsze zmiany zachodzą u najmłodszych. Badania prowadzone w Niemczech również potwierdzają te informacje.
Nasze dzieci są uzależnione od internetu! Cały odcinek programu Kierunek Zdrowie
Specjalistka od uzależnień dziecięcych, Mandy Saligari podkreśla – „Kiedy dajesz swojemu dziecku tablet lub telefon, naprawdę dajesz im butelkę wina lub gram koksu”. Terapeutka twierdzi także, że widzi niepokojący wzrost zaburzeń u coraz większej ilości dzieci i młodzieży.
Rodzicu, reaguj!
Badania przeprowadzone w naszym kraju również wskazują na problem uzależnienia dzieci czy nastolatków od telefonu czy Internetu. Wyniki wskazują, że aż 33,6% nastolatków nadmiernie korzysta z internetu, z kolei 2/3 nastolatków przyznaje, że powinno rzadziej z niego korzystać. Niestety, mniej niż 15% rodziców zdaje sobie sprawę z problemu uzależnienia swojego dziecka.
Z kolei inne badania przeprowadzone przez Ofcom wskazują, że aż co czwarty rodzic dzieci w wielu 12-15 lat nie jest w stanie oszacować, ile jego dziecko spędza czasu w wirtualnym świecie.
Niepokoi także wzrost liczby nastolatków, którzy wykorzystują smartfon do oglądania pornografii, prowadzenia sextingu lub też dzielenia się nagimi zdjęciami czy filmami.
Specjaliści zaznaczają, że oprócz rodziców, owym problemem mogłaby w większym stopniu zająć się także szkoła. Już jakiś czas temu informowaliśmy o zakazie używania telefonów w szkołach, w takich krajach jak: Francja czy Chiny.