Smutny etap Tour de Pologne. Kolarze uczcili pamięć zmarłego Bjorg Lambrechta
Dziś na miejscu wypadku kolarza Bjorga Lambrechta palą się znicze. W szoku jest sportowy świat, w szoku są też mieszkańcy domów przy ul. Palowickiej w Bełku, gdzie doszło do tragedii. 22-latek w trakcie wyścigu z całym impetem uderzył w betonowy przepust. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Jaka przyszłość czeka Park Śląski? Co zmieni rewitalizacja?
Czwarty etap 76. Tour de Pologne rozpoczął się dzisiaj w Jaworznie. Ale nie był taki, jak te poprzednie. Organizatorzy zdecydowali o zneutralizowaniu wyścigu, czyli o wykluczeniu rywalizacji. Tuż przed startem pamięć o kolarzu uczczono minutą ciszy.
– Oczywiście postanowiliśmy uszanować decyzję organizatorów i wyciszyć ten start. Zrezygnowaliśmy oczywiście z tych wszystkich imprez towarzyszących, tych o charakterze rozrywkowym, ze względu na tę sytuację, bez wątpienia tragiczną, która wydarzyła się wczoraj – mówi Dawid Litka, Urząd Miejski w Jaworznie.
Kolarze uczestniczący w Tour de Pologne zsolidaryzowali się. Dzisiaj na czele wyścigu jechali zawodnicy grupy Lotto-Soudal, w której występował zmarły Belg. Chodziło o symboliczne zwycięstwo w etapie.
– Kolarstwo jest takim sportem wspólnym, gdzie każdy każdemu musi ufać. Jest to taka wielka rodzina, gdzie jak jedziesz bliziutko, jeden na kole drugiego, to musisz mieć zaufanie, że ktoś ci nie zahamuje. Jest to taka naprawdę wielka rodzina i ta wielka rodzina się solidaryzuje z tym, co się wydarzyło – mówi Czesław Lang, dyrektor generalny Tour de Pologne.
Dzisiaj ma odbyć się sekcja zwłok kolarza, jej wstępne wyniki powinny być znane jutro. Śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania wypadku w ruchu. Prokuratura nie wyklucza przesłuchań kolarzy.
autor: Paweł Jędrusik